Zapach lawendy nigdy mi się nie podobał,ale skusiłam się na wosk po opiniach na wizażu i nie żałuję,super.Nawet teraz,zamawiając duże świece miałam dylemat,Lake Sunset czy Lemon Lavender.Wybrałam Lake Sunset,ale ten jest w kolejce "moich chciejstw".

Mój numero UNO. Cuuuudowny. Nie wiem dlaczego, ale go kocham chyba najbardziej. A najmniej mogę go w domu używać bo rodzinie jest za intensywny. Żałuje i zamówiłam za to 10 wosków w Candle jak była promocja po 4 zł i będę go palić w kominku, bo szybciej czuć zapach. Druga świeca za którą zapłaciłam pełną cenę, bo tak się zachwyciłam po pierwszym powąchaniu, a przez bardzo długi czas nie chciałam tego wogóle zrobić, bo lawenda z cytryną źle mi sie kojarzyły.

Jak dla mnie to świeży zapach płynu do płukania tkanin
Niby wszystko fajnie, ale jednak to nie jest zapach wart świecy.

bardzo przyjemny zapach. tak jak nie przepadam za lawendą, to połączenie jej z cytryną był strzałem w dziesiątkę!

Mam 1 wosk, palę rzadko,bo jest za mocny,ale mimo to lubię ten zapach - świeży i przyjemny. Może kiedyś kupię duży słój,boję się tylko dużej mocy,bo nie wytrzymałabym długo przy tak  mocnym zapachu.

Odkryłam specjalna funkcje tego wosku - jest swietny w straszeniu komarów latem każda, która opala sie do ostatniego promienia slonca wie, co pisze hihih w zapachu oczywiscie tez ok, acz oceniam na 4, bo to akurat nie moja ulubiona pólka zapachowa ; )

a ja lubię lawendę, za to ten zapach to dla mnie kwintesencja kostki WC. zdecydowanie wolę zwykłą lawendę.
póki co to jedyny zapach, który przeszkadza mojemu TŻ.