DostaÂłam dzisiaj mojego Kotka i powiem tak, jest dziwny   wieczkowo wanilii nie czujĂŞ w ogĂłle, tylko jakieÂś kobiece perfumy na bazie piÂżma. Dam mu jeszcze szansĂŞ w paleniu, mam nadziejĂŞ, Âże nie rozboli mnie od niego gÂłowa i nie bĂŞdzie killerem.

No dobra...opisaĂŚ koty....hmmm.Na sucho meeega elegancki,nie wiem dlaczego ale chce siĂŞ go wÂąchaĂŚ nieustannie...perfumeryjny,meega kobiecy,ale bez taniej sÂłodyczy,chciaÂłabym takie perfumy.Jest przytulny,ciepÂły ale ÂświeÂży...paliÂłabym go podczas romantycznego wieczoru.Wyczuwam w nim takÂą pudrowÂą nutĂŞ ale przy koĂącu,absolutnie nie duszÂącÂą,nutka MeteorytĂłw jeÂśli siĂŞ nie mylĂŞ i jeszcze jedno skojarzenie to futro serio czujĂŞ futro.Jeszcze nie odpalaÂłam wiĂŞc siĂŞ nie wypowiem jak na ciepÂło.MoÂże wieczorem....Must have totalny!

Ostatnio edytowany przez Yaneczka (2013-12-26 09:56:01)

Cozy to zapach allure chanel ktĂłry jest ciĂŞÂżki duszacy..Koty sÂą subtelniejsze i majÂą pazur.Oba klasyfikujĂŞ jako otulacze.Koty sÂą jakby w moim odczuciu ÂświeÂższe.

Moim zdaniem opis producenta dok³adnie opisuje ten zapach. Jest cudownie ciep³y, perfumeryjny. Jak taki ciep³y kociak, mrucz¹cy. Zapach jest doœÌ ciê¿ki, ale mieszanka pi¿ma i sanda³owca nigdy nie bêdzie delikatnym po³¹czeniem. Sama intensywnoœÌ œwiecy jest œrednia, choÌ na samym pocz¹tku palenia niewiele czu³am, ale gdy da³am œwiecy porz¹dnie siê rozpaliÌ, pokaza³a swoje pazurki. Przyjació³ka, która odwiedzi³a mnie w dniu gdy œwieca siê pali³a, od razu gdy wesz³a powiedzia³a, ¿e coœ piêknie pachnie.
Zapach jest sÂłodki za sprawÂą domieszki wanilii, ja wyczuwam rĂłwnieÂż bardzo delikatnÂą nutkĂŞ cytryny.

Bardzo dziêkuje miniu za mo¿liwoœÌ przetestowania tego zapachu

Zapach ³adny jednak jak dla mnie zupe³nie niczym siê nie wyró¿nia. Taka mieszanka Tahitian TiarÊ Flower i Wedding Day, czyli ciê¿ki intensywny kwiatowy zapach. Jakoœ nie jestem fank¹ tego kotka

Mam trudnoÂści z napisaniem czym pachnÂą sÂłynne koty i chyba siĂŞ tego nie podejmĂŞ. Zapach jest jedyny w swoim rodzaju i niepodobny do Âżadnego innego zapachu Yankee. Ma bardzo dobrÂą moc i utrzymuje siĂŞ dÂługo w pomieszczeniu po zgaszeniu. Dodatkowo zuÂżyÂłam na kawaÂłek wosku chyba ze 4 tealighty, wiĂŞc wielki szacun.
Mnie nie porwaÂł, do fanek siĂŞ nie dopiszĂŞ.
Oceniam wersjĂŞ sampler

dÂługo siĂŞ na niego czaiÂłam. SÂłodki, uroczy juÂż od pierwszego "spotkania" przykuwaÂł moje oczy. Kolor wosku, sliczna etykietka. Zapach - elegancki, miĂŞkki, ciepÂły na sucho. Po odpaleniu - wzmacnia siĂŞ z kaÂżdym klejnym zapaleniem sÂświecy. SÂłodki, przytulny, delikatny. Jeden z moich ukochanych zapachĂł "nieokreÂślonych" - wÂłaÂściwie nie wiem, co ma w sobie, Âże tak mnie fascynuje:)