1 | 0% - 0 | |||||
2 | 60% - 3 | |||||
3 | 0% - 0 | |||||
4 | 20% - 1 | |||||
5 | 20% - 1 | |||||
|
Administrator
Tak orzeźwiający sposób na powitanie sezonu. . . Aromat z liści laurowych, pomarańczy i drzewa cedrowego.
Offline
Miłościwie nam panująca
Dziwny zapach, bardzo trudno go precyzyjnie opisać.
Na sucho zapach wosku jest bardzo ładny przypomina trochę wodę po goleniu albo męski żel pod prysznic. Natomiast po rozpaleniu zaczyna się dramat dla mojego nosa zapach chemiczny/apteczny? Nie mam pojęcia jak go określić. Chyba liść laurowy w połączeniu z drzewem cedrowym tak daje czadu, nie czuje żadnego cytrusa, choć zapach nie jest taki typowy zielony jest w nim nuta słodyczy.
Na sucho jak najbardziej po rozpaleniu tragedia
Offline
Bizneswoman
Carmell napisał:
Dziwny zapach, bardzo trudno go precyzyjnie opisać.
Na sucho zapach wosku jest bardzo ładny przypomina trochę wodę po goleniu albo męski żel pod prysznic. Natomiast po rozpaleniu zaczyna się dramat dla mojego nosa zapach chemiczny/apteczny? Nie mam pojęcia jak go określić. Chyba liść laurowy w połączeniu z drzewem cedrowym tak daje czadu, nie czuje żadnego cytrusa, choć zapach nie jest taki typowy zielony jest w nim nuta słodyczy.
Na sucho jak najbardziej po rozpaleniu tragedia
Brzmi dobrze... dla mojego portfela A tak serio, już czuję się rozczarowana, to zupełnie nie moje klimaty, liczyłam na ładne ziołowe drewno
Offline
Miłościwie nam panująca
Raczej nikomu nie polecam inwestować w świece bez wcześniejszego wypróbowania wosku.
Offline
Jak dla mnie to zapach mydła Aleppo, wypisz wymaluj
Offline
Miłościwie nam panująca
Carmell napisał:
Dziwny zapach, bardzo trudno go precyzyjnie opisać.
Na sucho zapach wosku jest bardzo ładny przypomina trochę wodę po goleniu albo męski żel pod prysznic. Natomiast po rozpaleniu zaczyna się dramat dla mojego nosa zapach chemiczny/apteczny? Nie mam pojęcia jak go określić. Chyba liść laurowy w połączeniu z drzewem cedrowym tak daje czadu, nie czuje żadnego cytrusa, choć zapach nie jest taki typowy zielony jest w nim nuta słodyczy.
Na sucho jak najbardziej po rozpaleniu tragedia
Zgadzam się z powyższym - mydło, zielsko, mdłe z nutą słodkości. Taki apteczny syropek. Mnie przypomina nieco Sage&Citrus - też nie czuję żadnych cytrusów
Offline
Bizneswoman
Męsko-kiblowaty wstręciuch. Całkiem duża moc, ogromne rozczarowanie. Dzięki Bogu, że nie nabyłam w ciemno słoja...
Offline
Bizneswoman
Acha, i w nazwie w tytule wątku jest błąd, poprawcie na Bay Leaf Wreath, bo ciezko znaleźć
Offline
Miłościwie nam panująca
Mojito napisał:
Acha, i w nazwie w tytule wątku jest błąd, poprawcie na Bay Leaf Wreath, bo ciezko znaleźć
Poprawiłam, też mnie wkurzało
Offline
sampler
Hidiamond napisał:
Jak dla mnie to zapach mydła Aleppo, wypisz wymaluj
U mnie bardziej pachnie jak taki wielki litrowy tani szampon pokrzywowy (notabene wcale nie taki zły...)
Offline
sampler
Pali się tylko w łazience, jest idealnym odświeżaczem, szkoda tylko, że takim drogim
Offline
sampler
Dziwny zapach, na szczęście mało trwały - mydło, zielsko i jakaś żywiczno - sosnowa nuta - na sucho pachniał nawet ciekawie, ale po rozpaleniu wyszło takie nie wiadomo co.
Offline
sampler
Jak dla mnie to jeden z piękniejszych zapachów. Mam go ze swojej pierwszej wymiany. Troszkę jest męski, ale nie tak nachalnie jak luksusowe perfumy, tylko taki delikatny powiew. Nie lubię ziołowych zapachów, a tu tylko delikatnie czuć liść laurowy, więcej czuję kwiat pomarańczy i cedr. Dziwna mieszanka, intrygująca, ale podbiła mnie od pierwszego palenia. Jestem zakochana w tym zapachu.
Offline
sampler
Jeden z ładniejszych ziołowych świec jakie miałam okazje testować. Moc bardzo dobra.
Czuję ziołowe nuty do tego drewno, a to wszystko przełamane jest czymś słodkim.
Offline
sampler
Posiadana forma to duży słój o dość dobrej mocy. Zapach dla koneserów aromatów specyficznych i dziwnych. Nie da się go palić długo, bo jest męczący poprzez swoją ziołową nutę, którą zapewne zawdzięcza liściom laurowym. Pomarańczy i cedru próżno w nim szukać choć jeśli producent deklaruje, to zapewne w nim są. Na pewno nie dla wszystkich i nie na prezent.
Offline