1 | 0% - 0 | |||||
2 | 5% - 1 | |||||
3 | 5% - 1 | |||||
4 | 25% - 5 | |||||
5 | 65% - 13 | |||||
|
Miłościwie nam panująca
Opis producenta: Pachnące promienie złocących się pudrowo-bursztynowych nut z lekkim, waniliowym wykończeniem
Offline
Miłościwie nam panująca
Kocham ten zapach!
Troszkę podobny do Sun and Sand. Przyjemny, słoneczny. Ma coś z promieni popołudniowego słońca w okresie babiego lata. Leniwa nuta spokojnego spędzania czasu po powrocie z męczącej wycieczki. Zapach kojarzy mi się z kremem do opalania z dodatkiem kilku kropli bursztynu. Po zgaszeniu słabo utrzymuje się w pokoju. Fajnie współgra z zachodzącym słońcem wpadającym przez okno.
Leci do mnie duży słój! <3
Offline
VIP
kurczę, barrrdzo mi przypomina golden sands. ale golden sands bardziej mnie kręci
edit: zakochałam się, piękny zapach, nie wiem dlaczego jest w fruit a nie w linii Fresh-bardziej mi tam pasuje. Piękny i będzie słój na 100%. przebił golden sands
Ostatnio edytowany przez martuha20 (2014-01-11 19:23:38)
Offline
VIP
taki nijaki dla mnie. odpaliłam kiedyś i tak niby mi pachniał niby śmierdział
Offline
VIP
Ale ładny zapach, dobrze, że wzięłam trzy woski.
Kiedyś na targach kamieni pani powiedziała, że bursztyn pasuje do mnie i coś w tym jest. Nie ma zapachu z tą nutą, który by mi się nie spodobał. A tu jeszcze czuję jakąś nutę olejku do opalania. Jest dobrze.
Offline
VIP
bardzo lubię, mój typ zapachu... poluję na duży słoik:)
edit: I MAM )))) co prawda mały ale to mój mały skarb
tylko zastanawiam się czemu on jest w kategorii Fruit ?
Ostatnio edytowany przez hawananana (2014-01-10 21:29:02)
Offline
tea light
Cóż. Zakochałam się. To jest ten zapach, który zachwycił mnie tak samo jak mój ulubiony Soft Blanket. Ciepły, letni, świeży ale jednocześnie otulający. Bardzo lubię takie kombinacje. Ciekawie się rozwija... Godzina po godzinie odkrywa coraz to nowsze nuty zapachowe. Poległyśmy obie z moją szwagierką. Marzę o dużym słoju.
Offline
VIP
A ja już nie wiem co o nim sądzić. Z jednej strony w wosku zachwycił, rozkochał - piękny, waniliowo - bursztynowy zapach, coś pięknego. Skusiłam się na duży słój i... no właśnie, w świecy pachnie inaczej, gorzej Wyczuwam coś drażniącego, jakąś egzotyczną nutę
Świeca moc ma dobrą, nawet bardzo dobrą!
Ale nie wiem czy zostanie ze mną, czy poleci w świat. Dam Napie jeszcze jedną szansę.
Offline
Mój stosunek do niego idealnie określa angielski termin "Love-hate relationship" - raz go lubię, a raz go nie lubię, chwalę go, a potem na niego psioczę. Zapach jest piękny, to chyba najbardziej "kremowa" świeca jaką znam! Żadne satynowe wanilie czy inne ciastka i babeczki nie umywają się do tego creme de la creme Czasem jest to zapach idealny (jak dziś - w sam raz pasuje do słońca i tej pogody, ociepla wiatr), a czasem jest za mocny i przeszkadza. Specyficzny, na pewno nie każdemu przypadnie go gustu; to zdecydowanie jeden z tych, które warto przed zakupem powąchać i się z nim zapoznać.
Offline
VIP
kurcze, mi on pachnie prawie identycznie do Golden Sands, ta sama nutka ciepłej wanilii, kwiatu wanilii, skoro GS pokochałam to Napę też wosk pachnie bardzo intensywnie, w pokoju nawet do następnego ranka się zapach utrzymuje :-) tylko dlaczego on jest Fruit
Offline
wosk
miałam wosk. I będzie słój - może nie teraz, ale za jakiś czas. Naprawdę, zakochałam się - jak wielu, z tego co widzę po ocenach... Golden Sands mam, ale jeszcze nie odpalałam (wosk) i jestem ciekawa które mi się bardziej spodoba. Na razie zaliczam się do fanów. Wyczuwam ciepłą wanilię, ten bursztyn może rzeczywiście... coś rozgrzewającego, przyjemnego:)
Offline
VIP
Dziękuję za możliwość przetestowania Zapach piękny, słodki , otulajacy, bursztynowy, waniliowy ale ....nie do końca mój. Nie wiem dlaczego, bo jak dostałam wosk , to cieszyłam się jak grabarz z nowej łopaty..., ale z chęcią nabędę jeszcze kilka wosków. Na słój nie będę polowała, bo jak wiadomo zapachy w słojach inne są niż w wosku. Ogólnie wynik na plus , nawet duzy !
Offline
Miłościwie nam panująca
Bardzo ładny zapach, kremowy i nie mam pojęcia dlaczego zaliczono go do wine collection, jak dla mnie jest to zapach olejku do opalania. Nie jest zły ale z całej trójki wypada u mnie najsłabiej, jest delikatny dość podobny do Golden Sands tylko tutaj nie wyczuwam owoców, miła odskocznia od ciężkich zapachów.
Offline
Miłościwie nam panująca
Carmell napisał:
Bardzo ładny zapach, kremowy i nie mam pojęcia dlaczego zaliczono go do wine collection, jak dla mnie jest to zapach olejku do opalania. Nie jest zły ale z całej trójki wypada u mnie najsłabiej, jest delikatny dość podobny do Golden Sands tylko tutaj nie wyczuwam owoców, miła odskocznia od ciężkich zapachów.
Bo dolina Napa w Kalifornii bodajże słynie z produkcji win
Offline
sampler
Piękny zapach - kremowo - waniliowy, ale zupełnie niejadalny. Kojarzy mi się z drogimi perfumami w stylu Shalimar - może dzięki delikatnej nucie ambry, którą wyczuwam i chmurce pudru. Moc wosku też bardzo dobra - zapach jest intensywny, ale absolutnie nie przydusza.
Offline