1 | 6% - 1 | |||||
2 | 25% - 4 | |||||
3 | 18% - 3 | |||||
4 | 25% - 4 | |||||
5 | 25% - 4 | |||||
|
Administrator
Zapach świeżo ściętych róż z ogrodu.
Offline
tea light
Opis producenta oddaje zapach w 100%. Przyjemny, nieduszący.
Offline
VIP
Boski zapach ! Wypalone pół dużego słoja i nadal bardzo go lubię
Offline
VIP
Przepiękny zapach Takie wydanie róży podoba mi się bardziej niż w True Rose.
Offline
wosk
Tak, to prawdziwe roze, trzeba byc ich fanem. Mi osobiscie kojarza sie z babcinymi rozanymi perfumami. Nie kupie ponownie.
Offline
VIP
mi się bardzo podobają, jak małe różyczki z bukietu np. ślubnego. Lubię i te róże i true rose
Offline
Miłościwie nam panująca
Nie przepadam za tego typu zapachami, po prostu bukiet róż, nic więcej.
Offline
VIP
ładne róże, tylko trochę babcine
Offline
tea light
O nie nie, nigdy więcej. Zbyt różanym zbyt duszący. Babciny. Fresh to tam nie uświadczy, bardzo pudrowe te róże.
Offline
sampler
Zapach dokładni taki jak w nazwie .Bardzo intensywny. Powoduje u mnie ból głowy
Offline
VIP
Identyczny zapach jak FCR ma Pieniąca sól do kapieli "Sól z płatkami róż"firmy Sweet Bath.Więc jak ktoś kocha ten zapach to soli może używać w kapieli, a obok świeczuszka dla wzmocnienia zapachu
Offline
Bizneswoman
Mocne, słodkie, pudrowe, intensywne jak jasna cholera. Kalka linii Róża Marokańska z The Body Shop.
Podsumowując: fuj
Offline
VIP
przyjemny zapach, lekko perfumowana róża ale z dodatkiem takiej zielonej świeżości łodyg miałam wosk, intensywność była bardzo mocna, aż mój tata narzekał, że za mocny zapach nie wiem czy kupię kiedykolwiek ponownie, ale za to chętnie bym wypróbowała True Rose, żeby je porównać
Offline
wosk
nie lubie róż, ale te mnie zachwyciły na sucho. Prawie kupiłam duży słój. Na szczęście jednak najpierw popróbowała m wosk. Nie zachwycał mnie wcale - killer przez piętnaście minut, potem w ogóle się stracił. Pierwsze 15 minut miałam ochotę wylać wosk, bo był za mocny, potem musiałam podejść do kominka, żeby w ogóle poczuć. Nie powtórzę raczej.
Offline
VIP
YankeEla napisał:
nie lubie róż, ale te mnie zachwyciły na sucho. Prawie kupiłam duży słój. Na szczęście jednak najpierw popróbowała m wosk. Nie zachwycał mnie wcale - killer przez piętnaście minut, potem w ogóle się stracił. Pierwsze 15 minut miałam ochotę wylać wosk, bo był za mocny, potem musiałam podejść do kominka, żeby w ogóle poczuć. Nie powtórzę raczej.
Szkoda, że tak odebrałaś. W świecy zupełnie inaczej. Bardzo, bardzo lubię !
Offline