Świeżo ścięte gałązki sosny, kubek ciepłego jabłecznika to dwie główne nuty zapachowe tej świecy. Poczujesz się jak na świątecznym spacerze po śniegu: rześko i rozgrzewająco jednocześnie.

Mam ale nie potrafię go opisać.  Czuć choinki ale jakieś dziwne, trochę wucetowe. Jabłecznika nie czuję (chyba, że to dziwne coś co czuje to jest jabłecznik).

specyficzny; siostra się w nim zakochała, ja niekoniecznie, trochę mnie irytowało to dziwne słodkie - i może rzeczywiście to miał być ten jabłecznik:P

Ja też nie czuję tego jabłecznika :/ A szkoda, bo miałam nadzieje, że sosna będzie przełamana jakąś słodką nutą. Jednak zapach jak dla mnie jest ładny, sosna nie jest taka typowa, dusząca raczej jest tutaj w wersji delikatnej. Jedno jest pewne nie kupiłabym świecy.
Na końcu chcę nawiązać do obrazka/naklejki to ten zapach może ją nawet fajnie odzwierciedlać, wianek sosny i kwiat gwiazdy betlejemskiej. Akurat na to mogę się zgodzić ale nie na jabłecznik :D

Jabłecznika tu nie ma. Czuję zapach takiego właśnie wieńca bożonarodzeniowego, z gałązkami sosny i jakimiś kwiatami. Podoba mi się, faktycznie świąteczny. :)

Zmieniona szata graficzna przyciąga oko i sprawia, że świeca krzyczy do mnie weź mnie, weź mnie. Mam starą i nową wersję wosku i niestety stara pachnie o wiele intensywniej od nowej. W nowszej wersji zmieniono chyba również proporcje olejków do wosku, bo słabiej ją czuć. Pamiętam, że wspominałam ten zapach jako jeden z lepszych świątecznych tzw.choinkowych, ale wytracił on gdzieś i moc i rześkość, bo jabłka w nim nigdy nie czułam.