Opis producenta: Rozgrzewający, bogaty i zaskakujący zapach rozgrzanego bursztynu, wanilii i cytrusów. Niespodzianka dla wszystkich fanów ciepłych, pobudzających zapachów. Ogrzej się przy aromacie świecy, która przeniesie cię myślami na gorący piasek tropikalnej wyspy, gdzie znajdziesz cudowne ciepło i wspaniały aromat żywicy, dzikiej wanilii i limonek.

Hit nad hitem. Zarówno za zapach jak i słodką etykietę z misiem.
Często proponuję go na prezent- nie jest cięzki i większości przypada do gustu :)

mi go Pani zachwaliła w sklepie - kupiłam i tak u mnie sezonowość panuje: raz mi sie podoba  chce odpalić wosk, za jakiś czas twierdze, że mi "śmierdzi" i chce go oddac :>

jeden z moich ulubieńców,raczej słodki ale dla mnie i otulający :)

olciak84 napisał:

mi go Pani zachwaliła w sklepie - kupiłam i tak u mnie sezonowość panuje: raz mi sie podoba  chce odpalić wosk, za jakiś czas twierdze, że mi "śmierdzi" i chce go oddac :>

Mam to samo<ale go nie oddam:)

Słynny miś! Spodziewałam się po nim zupełnie czego innego. Miał być ciepły, otulający i przyjemny, a za każdym razem jest mocny, duszący i ciężki. Na pewno do niego nie wrócę, nie jest to zapach dla mnie :)

Parvati napisał:

Słynny miś! Spodziewałam się po nim zupełnie czego innego. Miał być ciepły, otulający i przyjemny, a za każdym razem jest mocny, duszący i ciężki. Na pewno do niego nie wrócę, nie jest to zapach dla mnie :)

dołączam się, za cieżki d-la mnie :)

Mój ulubieniec <3. Marzę o wieeeeeeeelkim słoiku :).

Nie wiem czemu tak dużo osób się nim zachwyca. Owszem, fajny jest, nie powiem, ale żeby aż tak ???? Nie jest świeży, nie jest delikatny, jest z tych mocniejszych. cięższych zapachów. Na pewno nie misiowy, nie do przytulania. Wypaliłam znowu połowę dużego słoika i odstawka. Może późną jesienia ?

Palilam go w wersji samplera i okazal sie niespodzianka!
Myslalam ze bedzie swiezy, delikatny jak misio z naklejki.
Moj nos go wyczuwa, to mieszanka czystosci z lekka wanilia i cytrusami.
Przyjemny zapach, polubilam misia.
Troche proszkowy.
Na pewno jeszcze kupie :)

Jeden z tych, które kocham najbardziej :)

Mój nr 1, ukochany ocieplacz i poprawiacz humoru. Czekam, aż coś go przebije, o ile to nastąpi :D

Dzisiaj odpalilam go po raz pierwszy i chociaz na poczatku mialam mieszane odczucia teraz go kocham:)  swiezy delikatny z kwasna nutka truskawki:)
Mam w formie wosku i zaczynam sie nastanawiac nad duzym slojem:)

Właśnie pali się w moim kominku już od 3 godzin, a zapach wcale nie słabnie. Mój pierwszy odpalony wosk, ale wiedziałam, że będę z niego zadowolona. I nie myliłam się :) Z jednej strony czuję taką lekko mroźną świeżość, która już po chwili ustępuje otulającej słodyczy i takiemu hm... ciepłu. Jest pełen sprzeczności, ale może ze względu na to od samego początku tak bardzo go pokochałam?

pachnie trochę jak lenor sensitive :) przyjemny kochany misio :) kolejny zapach do którego chyba będę wracać.

Mój numer 1! Nie znam osoby której nie podobałby się ten misiowy zapach :) Nie dość, że zapach skradł moje serce to jeszcze ta śliczna naklejka ahhh :) :heart:

Mama to wychwala a ja znow mam poctaki migreny przy nim :/ czy ktoś może sie odniesc wosk a swieca ??

W świecy trochę mniej wyczuwalny niestety :(

i to chyba by mnie poratowało tzn byłoby na plus.. jesli kiedykolwiek sie na niego zdecyduje.

Przecież Misiek nie ma być świeży, bo mi świeżość kojarzy się trochę z chłodem, tylko właśnie cieplutki, otulajacy i troszkę słodki.
Taki właśnie jest SB.
U mnie narazie w formie wosku, ale marzylaby mi się świeca.

Lubię ten zapach. Może nie jest to jakiś mój faworyt, ale na pewno to przyjemny, ciepły zapach na chłodniejsze wieczory.
Wypaliłam 2/3 dużego słoika, powrotu na razie chyba nie będzie.

A ja niespodziewanie, nagle pokochałam ten zapach, po długim okresie czasu, gdy liczyły się dla mnie tylko Fluffy Towels i Clean Cotton. Przyszedł czas na Soft Blanket i od razu wygrał z wszystkimi. Gdzieś tam, jakaś nuta przypomina mi o rodzinnym spędzaniu weekendu. O świętach. O wszystkich uroczystościach związanych z miłością. Zakupiłam dużą świecę i nie oddam! :heart:

A mi się tak średnio podobał, był za ciężki i jakiś taki przytłaczający... szkoda, bo po zachwytach nad nim spodziewałam się czegoś jak lekka kołderka,a dostałam ciężką pierzynę, pod którą nie mogłam oddychać ;)

Mój ulubiony!! (:
Jest bardzo świeży, przyjemny, przytulny. Tak jak napisała koleżanka wyżej kojarzy mi się z zapachem Lenoru :)
Pachnie świeżo wypranym praniem.

uwielbiam, uwielbiam.

Naczytałam się na jego temat wiele pozytywnych opinii. I tak 0 lubię go, jest świeży i otulający jednak w większej dawce przyprawiał mnie o ból głowy. :)

mis to moj ulubiony zapach,ciagle moge go palic,chociaz ma duza moc.Marze o duzym sloju.

Ciepły, pudrowy, otulający... ale bardzo ciężko mi określić co w sobie ma.
Natomiast bardzo warto go wypróbować, bo to jeden z najładniejszych, najciekawszych zapachów Yankee.

my love. :D

ma ktos mala albo srednia swieczke, jest  wyczuwalny?

cuciola napisał:

ma ktos mala albo srednia swieczke, jest  wyczuwalny?

Ja miałam średni tumbler, mocno dawał.

Skusiłam się, bo wiele dziewczyn zachwalało w sieci. Niestety kompletnie nie dla mnie. Pudrowe perfumy, mdły zapach, który kojarzy mi się ze starszymi paniami. Brakuje mi w nich jakiejś agresywniejszej nuty.

też nie należy do moich ulubionych , po prostu akceptuję go , ale nie zachwyca

Spodziewałam się ogromnej miłości do misia i niestety... ale zapach jest dla mnie przeciętny :/.
Nie przepadam za męskim zapachem i tutaj go wyczuwam, owszem jest świeży, delikatny i zarazem ciepły. Nie mogę sobie przypomnieć ale z czymś go kojarzę, może to lenor, jak dziewczyny wyżej stwierdziły.

Fantastyczny, już na sucho wiedziałam, że się polubimy :)

Cytrusów żadnych w nim nie czuję, wanilia, piżmo, coś, co nazywają bursztynem (choć jak żyję, pachnącego bursztynu nie widziałam ;) owszem. Otulający, spokojny zapach. Bardzo mocny w wosku, liczę, że nie zawiodę się na świecy.

Chcę słój :D

Mój numer 1 !!!! :)  Kocham, uwielbiam... Wspaniały! Ciepły, otulający, mięciutki. Bardzo relaksujący. Jak dla mnie dobry nie tylko na zimowe wieczory, ale na cały rok. Nie wiem, czy znajdę zapach, który pobije Soft Blanket. :)

dla mnie po pierwszym odpaleniu była katastrofa, ale dałam mu szansę i nie żałuję. Może nie jest to mój ulubieniec, ale naprawdę zapach godny uwagi - słodki, świeży no i wizualnie ekstra:)

Cudowny na sucho, po odpaleniu jeszcze ładniejszy, głębszy. Zapach idealny, całoroczny, delikatny, słodko świeży piękny, zauroczył mnie :)

Wszyscy tak zachwycają ten zapach, a mnie wcale nie urzekł, pachnie ładnie i nie jest nachalny, taki kocykowy zapach.

Przyjemny zapach, bardzo dobra nieoczywista kompozycja - ja czuję cytrusy ze słodką nutą wanilii a mąż żywicę i karmel. Tylko niestety jak dla mnie mógłby trochę mocniej pachnieć.

misiek w świecy mi się rozkręca , wczoraj go paliłam wieczorkiem i chyba go bardziej lubię

też nie rozumiem zachwytu nad tym zapachem.. dla mnie przeciętniak - gdyby nie naklejka nawet bym o nim nie pamiętała...

Ukochany. Otulający. Mięciutki. Słodkawy ale nie mdły. Bardzo odprężający.
Najllepszy na zimowe wieczory, kiedy zmęczona po całym dniu, z mroźnego dworu wchodzę do ciepłego mieszkania, a ukoronowaniem tej chwili jest właśnie odpalenie Soft Blanket.

długo się wahałam nad zakupem, po powąchaniu w świecy mnie nie zachwycił, ale niedawno kupiłam i odpaliłam. miłe zaskoczenie - zapach lekko waniliowy, z nutką pudru i może karmelu (a może to ten bursztyn, nie wiem). przyjemny bardzo, ale nie trafia do moich ulubieńców. czegoś mi w nim brakuje.

Bardzo lubię ten zapach, jego opis jest dla mnie idealnym odzwierciedleniem  aromatu jaki daje, choć samej trudno dokładnie zdefiniować mi co czuję. Dla mnie najbardziej zaskakującym jest połączenie idealnej czystości z poczuciem ciepła i komfortu jaki daje ten zapach. Zawsze wydawało mi się, że czystość jest raczej chłodna i minimalistyczna. Wcale nie dziwi mnie fakt, iż jest to zapach kultowy i wydaje mi się, że podoba się większości. Jego dodatkowym ogromnym atutem jest jego moc - pachnie napradę bardzo długo i mocno np. 1/4 wosku starcza na wypalenie dwóch ikeowych tea lightów i nadal mocno pachnie, więc i 3 palenie zniósłby pewnie bez szwanku. Dodam, że używam oryginalnego  białego, klasycznego kominka yankee, gdyż w zwykłym mniejszym zapach był jeszcze mocniejszy lecz także znacząco szybciej tracił aromat i się przegrzewał. Na bank chciałabym kupić duży słój lecz narzeczony wspomniał, że chce zrobić mi taki  prezent (pewnie sam chce wąchać bo także bardzo lubi ten zapach) więc czekam cierpliwie aż sam do mnie przywędruje a tymczasem kupię sobie inny :p

Kojarzy mi się z białym pluszem wyszywanym kryształkami. Przeogrom białego miękkiego puchu z mieniącymi się małymi iskierkami na srebrno, fioletowo, seledynowo. Zapach spienionego mleka z wanilią. Bezpieczny, dziecięcy, zapach delikatnych łakoci i pianek. Pasuje do zupełnego relaksu, wchłaniania miłej otaczającej cię atmosfery.

Za pierwszym razem miłości nie było, wosk wybrał mój facet, ja trochę markotnie na niego patrzyłam, ale jakoś tak małymi kroczkami się zaprzyjaźniamy, na tyle, że chyba w świecy zawita. Przy wysprzątanym mieszkanku to sama przyjemność :)

Zapach idealny do czytania książki, relaksuje i wycisza, faktycznie czuję się przy nim jakbym zawinęła się w miękki kocyk :)

Na sucho pachniał dość słodko, to kupiłam. A pachnie jak lżejsza wersja Snow in Love. Więc ani trochę nie rozumiem zachwytu, bo mnie udusił i zemdlił. Śmierdziel.

dlaczego tak późno go odkryłam ?! i jeszcze  w maju był zapachem miesiąca ... co za frajer ze mnie ;(

piękny, elegancki <3
znajoma mówi, ze czuje tutaj herbatniki - coś w tym jest :)

Otulający, aksamitny, czuję również wanilię i proszek do prania daleeeko w tle. Naklejka piękna, słój często używany :)

Kooocham misia! Urocza naklejka, piękny zapach. Bestseller Yankowy. Pachnie cudownie, świeżo i ciepło jednocześnie- tak, wiem, że to są dwie przeciwstawne cechy, ale tak właśnie mi pachnie. Jest taki... bezpieczny, przytulny, jak naprawdę taki kocyk. Dobrze wyczuwalny ale nie za intensywny. Uniwersalny, wielu osobom może przypaść do gustu, dlatego uważam, że jest fajnym pomysłem na prezent ;)

Kiedyś bardzo go lubiłam, był też jednym z moich pierwszych zapachów. Ciepły, otulający, delikatnie słodki, ale też lekko świeży. Rzeczywiście pachniał takim ciepłym kocykiem, dopiero co wypranym :) Zrobiłam sobie przerwę od niego, i niedawno odpaliłam go znowu... I zapach był dla mnie nieznośny, intensywny, duszący, a nawet zaczęła wychodzić z niego jakaś dziwna nuta- kurzu? Kojarzyła mi się z zapachem takiego brudnego, zakurzonego pokoju. Fuj!

Zaskoczenie, bo spodziewałam się raczej miękkiego, proszkowo - czystego zapachu, a Soft Blanket jest mocny, perfumowany, jak mocno pachnący proszek. Może być duszący, ale mi się spodobał, bo lubię takie zapachy. Moc wosku bardzo dobra.

W wosku to mój ulubiony zapach, natomiast w świecy zupełnie mnie rozczarował :/