Opis producenta: Wyobraź sobie zapach świeżo upranej, idealnie białej pościeli. Odświeżający powiew morskiej bryzy, który przynosi znajomy zapach świeżości, powietrza i bezpieczeństwa. Zapach tak ulotny, że tylko ponownie go czując możemy sobie przypomnieć jak dokładnie pachnie i z czym się kojarzy. Poczuj go teraz zawsze kiedy będziesz mieć ochotę, zapalając świecę o zapachu Czystej Bawełny.

Gosiu poprawiłam zdjęcie, mam nadzieję że się nie gniewasz! :)

Kocham ten zapach, jest jednym z moich ulubionych:)

Sugarfree nie ma problemu :) Ja też cały czas próbowałam go poprawić. Nauka czyni mistrza, już wiem jak dodać obrazek :D

"Wyobraź sobie zapach świeżo upranej, idealnie białej pościeli(...)" - dokładnie tak! Do tego suszącej się w ciepły dzień z lekkim powiewem wiatru! To jest mój najukochańszy zapach i najpierwsza miłość :heart: mój pierwszy duży słój :heart:

a ja sie ciagle go boje, że będzie zbyt mdły, zbyt proszkowy...

Parvati napisał:

"Wyobraź sobie zapach świeżo upranej, idealnie białej pościeli(...)" - dokładnie tak! Do tego suszącej się w ciepły dzień z lekkim powiewem wiatru! To jest mój najukochańszy zapach i najpierwsza miłość :heart: mój pierwszy duży słój :heart:

\


Ja mam tylko średni tumbler ;) Ale to nadrobię. Podobnie kocham Fluffy Towels :)

Uwielbiam! :) Z tym że jak czasem przesadzę z paleniem to mnie drapie w nosie! Ale i tak jest dla mnie cudowny, jak wdycham jego piękną woń to mam wrażenie, że w moim domu jest tak czysto i schludnie ;).

A ja,podobnie jak olciak84,boję się o ten proszek.Miałam Fluffy Towels,i nie podobał mi się,czułam intensywny proszek do prania,a piszą,że Clean Cotton,podobny.

I ja dołącze do grona troche narzekajacych, cos jest w nim takiego, ze nie dla mnie.. Mimo ze byłam entuzjastycznie nastawiona bardzo :)

Ja bardzo lubię ten zapach, w ogóle nie czuję w nim nic sztucznego czy proszkowego (we Fluffy i Baby Powder dużo bardziej wyczuwam chemiczny zapach). Ten kojarzy mi się z dzieciństwem i jeszcze mokrym praniem, uwielbiam. :) Miałam tylko woski, chciałabym wreszcie świecę.

koszmarny, gryzący zapach rozsypanego proszku na wilgotną podłogę w łazience - od razu mam przed oczami wizję sprzątania (i to nie efektu po sprzątaniu tylko właśnie ścierania proszku). Gryzie w oczy, pieką mnie, nienawidzę tego zapachu. Jeden z największych moich woskowych koszmarów.

Czysty proszek do prania, mocny i chemiczny. Zdecydowanie dla wielbicieli takich chemiczno-praniowych nut.

Gosia napisał:

Czysty proszek do prania, mocny i chemiczny. Zdecydowanie dla wielbicieli takich chemiczno-praniowych nut.

Zdecydowanie. Albo się go kocha, albo nie cierpi

Proszek do prania. Pachnie czystością, świeżym praniem ale finezji w nim nie ma.

Fajny proszek, mocny i świeży. Taki świeży, że aż trzeszczy - wiecie, o co chodzi :)

Bardzo lubię ten zapach. Jest czysty, świeży i stonowany. Swiezak idealny. Nie drażni.

Odpaliłam go sobie po wysprzątaniu całego mieszkania, bo wszędzie wszyscy piszą że czuć świeżość i porządek. Mnie jednak czystość kojarzy się inaczej niż Clean Cotton. Ogólnie po odpaleniu prawie w ogóle go nie czułam :( dopiero gdy przystawiłam nos do kominka poczułam lekko słodką chemiczną woń. Nie, dziękuję.

jedna z moich pierwszych świec.na sucho pachnie idealnie, po odpaleniu praktycznie jej nie czuć. nie zrażam się jednak i planuję kupić wosk

na sucho: proszek do prania, taki bez dodatków zapachowych, tylko proszek do prania

No i słusznie się obawiałam,proszek do prania,a nie uprana pościel,trochę delikatniejszy od Fluffy Towels :(

Proszek do prania, ale moim zdaniem o takim "zimnym" zapachu, jeśli wiecie co mam na myśli. Rześki - mam skojarzenie z praniem suszącym się na sznurze w bardzo wietrzny dzień. W sumie bardzo zgodnie z naklejką :P

Kupiłam ten zapach za namową sprzedawczyni w sklepie YC i to był strzał w 10. Świeży lekki zapach świeżo upranego i wyjętego prania z pralki. Idealny na popołudniowe lenistwo i relaks po ciężkim dniu :)

Proszek do prania lub płyn do płukania tkanin :)
Bardzo świeży, intensywny zapach (pale wosk) pierwsze skojarzenie - pranie wywieszone na suszarce, które jeszcze dość intensywnie pachnie tymi wszystkim detergentami użytymi podczas mycia. Ten zapach mnie przekonuje, choć zupełnie nie przepadam za linią Fresh, ciekawe czy będzie bardzo podobny do Fluffy Toweles.

Fajny, pachnie swiezoscia i czystoscia. Fluffy towels mnie gryzl w nos, ten nie gryzie mimo ze jest intensywny. Kupie jeszcze ponownie.

Mam dokładnie takie same odczucia. Fluffy jest dla mnie gryzący jak zapach płynu do płukania tkanin natomiast cleen cotton jest świeży czysty jak proszek do prania. Jeden i drugi zapach ma coś chemicznego w sobie ale w clean cotton mi to nie przeszkadza tak jak we fluffy.

Czyste, dopiero co wywieszone pranie - ale takie na sznurku, w letnie południe. Idealny zapach na sobotnie dni, gdy sprzątamy w domu - daje poczucie czystości i świeżości w mieszkaniu, wręcz powiedziałabym że sterylności. Jest dość intensywny ale znam gorsze killery, ten jest przynajmniej przyjemny. Chyba pokuszę się o słój na FOM.

Bardzo lubię ten zapach a odkąd mam świece przepadam za nim jeszcze bardziej. Ja nie zaliczyłabym świecy do killerów mimo że u mnie pali sie w małym pomieszczeniu. Powiedziałabym raczej że świeca jest mniej intensywna niż wosk ale wystarczająca do stworzenia miłego wrażenia czystości w pomieszczeniu bez gryzącego proszku w nosie

Najlepszy zapach z  kręgu Soft Blanket, Baby Powder czy Fluffy Towels. Na pewno nie pachnie proszkiem do prania czy innymi chemikaliami, dla mnie przedstawia ideał świeżości, który przyjemnie jest palić w kominku lub mieć w szufladzie.

Fluffy towels i clean cotton to dla mnie jedna bajka, proszki do prania i płyny do płukania. Takie mydlaste i zbyt duszące. Nie i jeszcze raz nie.

Przyjemny zapach świeżości, czystych, wypranych ubrań i proszku do prania. Ładny, ale trochę nudny i ma słabą moc w wosku

Zwyczajny proszek do prania. Jeden z moich pierwszych zapachów Yankee, więc bardzo miło mi się kojarzy. Ja uwielbiam zapachy płynów, proszków do prania więc i ten mi się podoba. Nadaje takiej czystości wnętrzu :D Dla niektórych może być gryzący, bo jest dość intensywny, ale za to zapach znika od razu po zgaszeniu tea lighta.

Bardzo go lubię i miło mi się kojarzy, jest to jeden z pierwszych zapachów jakie miałam :) Intensywny, świeży, praniowo- proszkowy, nadaje czystości pomieszczeniu. Radzę nie przesadzać z ilością, bo wtedy troszkę gryzie w nos :P

Wracam do Clean cotton, to jest prawdziwy mocarz. Swieze pranie i czystosc w mieszkaniu.