kasia_cz - 2014-02-03 22:21:12

Co z ekonomicznego punktu widzenia najbardziej się opłaca?

Według producenta duży słój pali się 100-150 godzin, to dość duży rozrzut. Natomiast wosk pali się 8 godzin. Przy wosku nie ma aż takiego rozrzutu i myślę, że większość te 8 godzin wyrabia, jak nie więcej :) biorąc średnią ilość godzin w słoju tj. 125, to cenowo wychodzi praktycznie tak samo (stare ceny) (125/8=15,6 15,6*6=93,6).

Czyli średni czas palenia świecy tj. 125 godzin odpowiada paleniu się ok. 15 wosków.

Moje pytanie brzmi: ile w rzeczywistości pali się duża świeca, jest reguła czy zależy od zapachu?
Czy jeśli pokochamy jakiś zapach to lepiej kupić 15 wosków, czy dużą świecę zarówno pod względem ekonomicznym jak i emisji i mocy zapachu?


Moc i emisja też są ważne, więc jeśli możecie wpisujcie tutaj też porównania wosków i świec pod tym kątem nawet w odniesieniu do poszczególnych zapachów, może się komuś przyda, jak będzie miał dylemat czysto mocowo-zapachowy przy wyborze pomiędzy woskiem a świecą :)


Edit: przy nowych cenach (97 i 7) różnica trochę się zwiększa, bo wtedy przypada mniej wosków na świecę, więc w tej samej cenie mamy 110 godzin a nie 125. Żeby mieć 125 trzeba by zapłacić za 125 godzin w woskach już prawie 110 zł.

Co ciekawe przy FOM bardziej opłaca kupić się świecę (73 zł) niż 15 wosków (79zł).

Wybaczcie moje wyliczenia, studiuję ekonomię i już mi na głowę siadła :) :D

Mia be - 2014-02-03 22:25:07

Ja zdecydowanie wolę świecę, zapalam, mam spokój, zostawiam na cały wieczór, delikatny zapach, woski lubię mieć tylko te przyprawowe, które dla mnie w świecy byłyby niemożliwe do zniesienia lub ulubione zapachy do rozpalenia na szybko - bardzo duże zapasy satynowej:)

stoses - 2014-02-04 08:16:11

Ja też wolę świecę - ale mam bardzo dużo wosków ze względu na to iż wracając z pracy (jestem w domu około 17.00) nie mam czasu czekać aż rozpali się świeca. Wosk jest dla mnie po prostu szybciej.
Ale za to w weekend.....hulaj dusza...
I tak się zastanawiam, czy w czerwcu zamiast trzech kokosów nie kupić 50 wosków :) cenowo to to samo chyba wyjdzie, a o ile szybciej będzie projekcja zapachów.
Ja po prostu lubię duże świece, chociaż rozum mi już podpowiada żeby się opanować i powolutku chybą będę przechodziła na średnie.
Ale nie wszystkie, nie wszystkie -:)

Sugarfree - 2014-02-04 09:39:53

Ja straciłam serce do wosków, odkąd zawładnęły mną świecę - u mnie też kwestią priorytetową jest czas - ale mam jeszcze inaczej niż stoses do pracy mam na 14 - 13 a wracam późnym wieczorem. Najczęściej po prostu nie ma sensu zapalać świecy, żeby ją zgasić zaraz...W weekendy się wyżywam :)

kasienka - 2014-02-04 10:59:19

Uwielbiam duże świece - no świece w ogóle ;) Jednak jest z nimi, przynajmniej dla mnie jeden problem - intensywność zapachu. W przypadku większości zapachów które mam w świecy, na które zdecydowałam się po woskach, intensywność w świecy jest mniejsza. I o ile w przypadku mocnych zapachów, jak choćby Vanilla Lime, różnica jest ledwo zauważalna i intensywność świecy jest do przyjęcia, to w przypadku np. Vanilla Satin zapach świecy dla mnie jest zbyt lekki... Jako że lubię wyraźnie (choć bez przesady oczywiście) czuć zapach, który palę to w wielu przypadkach będę wolała kupić większą ilość wosków ;) Choć ta zasada nie zawsze działa - np. mam dwie świece Pink Sands i na "wszelki wypadek" kilka wosków do szybszego użycia i na te okazje, kiedy mam ochotę na wyraźny, szybko rozchodzący się zapach.
Podsumowując - świece są świetne, ale to zależy czego kto oczekuje, czy mniej "babrania się" przy woskach i szybszego rezultatu, czy też przyjemność z delikatniejszego, dłużej rozkręcającego się zapachu, który wiele godzin otula :) Mam świece i woski, i będę mieć i świece i woski ;)
Kwestii finansowej nie podnoszę, bo to bardzo indywidualna sprawa :)

stoses - 2014-02-04 11:27:10

No właśnie, świece są super, dlatego mam ich coś 35, ale woski również, bo "nośność" zapachu jest różna według mojego nosa. wosk Beach wood pachniał zaj..iście w wosku, duża świeca nie pachnie dla mnie wcale i z chęcią się jej pozbędę, i będę kupowała woski z tego zapachu.

merczens - 2014-02-04 11:31:57

Ja w świecach mam tylko zapachy które podbiły moje serce. No i ze świecą jest mniej roboty, po prostu zapalam i tyle, nie trzeba przygotowywać kominka, dzielić wosku, potem go usuwać... Wosków mam dużo, palę je w tygodniu a świece w weekendy, lubię wysprzątać mieszkanie a potem odpalić ulubiony zapach i się przyglądać :D

Mojito - 2014-02-04 12:13:30

Tak jak piszą dziewczyny wyżej, oprócz względów ekonomicznych liczą się również praktyczne ;)

Ogólnie ja w świecach mam tylko to, co już wiem, że lubię (czasem oczywiście zakładam w ciemno, że będzie ok ;) ) Woski są dobre jeśli 1. chcę poznać zapach i nie wywalać kasy na kota w worku 2. nie mam czasu na rozpalanie świecy 3. zależy mi na dużej mocy zapachu. Poza tym, jeśli bardzo lubię jakiś zapach i wiem, że wkrótce go nie będzie, poza świecą kupuję wosk nie do palenia a "na pamiątkę" :D Z drugiej strony nie cierpię latać i uzupełniać tea lightów w kominku, ze świecą pod tym względem jest o niebo lepiej ;)

Dla mnie liczą się tylko średnie i duże słoje - mam/miałam kilka małych i prawie zawsze na zapach musiałam czekać aż do połowy świecy, a potem szybko się zabawa kończyła. Uważam, że to najsłabsza "forma" YC, bo taki sampler można zawsze pokroić... Pardon, zapomniałam o tea lightach - te to już porażka, bo nie pachną wcale :P

kasia_cz - 2014-02-04 13:40:20

Z mojego przewertowania wątków na wizażu wynika, że jeśli ktoś chce mieć intensywny zapach (killer) i nie przeszkadza mu cała robota przy kominkach to taniej wychodzi wosk, a jeżeli dla kogoś wosk jest za mocny, ale zapach mu się podoba to lepiej kupić świecę.

http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=666592&page=65   któraś z dziewczyn robiła jakieś wyliczenia dla wosków i nawet dyskusja się pod tym wywiązała;p

olciak84 - 2014-02-04 14:16:26

ale niekoniecnzie sie z tym zgadzam, np champaca b.  wosku była dosyc łagodna tzn wyczuwalna ale szału nie była, za to w słoju - to wg mnie mega killer.

kasia_cz - 2014-02-04 17:29:00

No właśnie dużo zależy od konkretnego zapachu. Wydaje mi się, że jak w wosku jest słaby, ale nam się podoba to warto wziąć świecę (chyba że jest to taki przypadek jak champaca). Jeżeli coś jest killerem w wosku i nam to nie przeszkadza to chyba lepiej pozostać przy wosku jeśli chodzi o względy ekonomiczne przynajmniej :)

Fajnie by było mieć jakieś takie porównanie każdego zapachu jeśli chodzi między innymi o moc, pomiędzy woskami, słojami, samplerami czy tumblerami :D

Mia be - 2014-02-04 17:42:49

Proponuje wątek - wosk - świaca, tumbler.....porównanie zapachów w różnych formach:). Ja uwielbiam świece, palę czasami  po 3 wieczorem, salon, łazienka, korytarz na piętrze...czasami zdarza mi się zostawić na noc. Woski są dla mnie zbyt intensywne, ja wolę mgiełką zapachową:).Mój ulubiony zapach Snow in love w wosku jest bardzo mocny, męczący, w świecy to jedna z delikatniejszych woni, porównałabym ją do Dziecięcego Marzenia:) zwiewna, lekka, subtelna:)

kasia_cz - 2014-02-04 17:55:04

Ja mam malutkie mieszkanko (40m) więc jak postawię kominek z woskiem w przedpokoju to się ładnie rozchodzi po całym mieszkaniu :)

kasia_cz - 2014-02-04 18:19:58

Mia be napisał:

Proponuje wątek - wosk - świaca, tumbler.....porównanie zapachów w różnych formach:)

Dziewczyny i chłopaki :) bylibyście zainteresowani takim wątkiem, bo jeśli nie to nie ma sensu zaśmiecać? :D Jeśli tak to w jakiej formie by Wam najbardziej odpowiadał?

hasi - 2014-02-04 21:05:46

Ja zasadniczo wolę świecę, a najbardziej tumblery. :)
Kiedy wracam późno do domu to palę woski lub tumblery bo wiem, że w przeciągu 2h ładnie się rozpali i zapach będzie intensywny, jak mam więcej czasu to zawsze świeca.
Woski czasami się kruszą, aplikacja bywa upierdliwa, ale to dobry sposób na przetestowanie zapachu.

olciak84 - 2014-02-04 21:51:04

mozew  pierwszym etmacie pisz ogolne porównanie :)

kasia_cz - 2014-02-04 22:19:26

swoją propozycję wstawiłam tu: http://www.yankeecandle.pun.pl/viewtopi … 834#p12834

madziara1979 - 2014-12-27 17:25:30

kochani a mozemy zrobic porównaniu woski i swiece duze?

Carmell - 2014-12-27 22:51:54

Takie porównanie na dłuższą metę nie ma sensu, często widzę na grupie wątki typu "czy ta świeca w ogóle pachnie?"/"jak z intensywnością?". Co nos to inna opinia i jak wiemy świeca świecy nierówna np. świeca może być źle przechowywana, albo palona w złym miejscu. W sumie jeśli bardzo potrzebujecie takiego porównania to ja również jestem na TAK być może to rozwieje jakieś wątpliwość, a szkoda wydać tyle pieniędzy na świecę która nie pachnie.


A jeśli chodzi o główny temat rozmowy to ja uwielbiam woski i samplery. Kiedyś paliłam samplery normalnie, wstawiałam w szklane opakowanie a zapach był średniej intensywności, jednak na dzień dzisiejszy wolę pokroić sampler, a moc taka sama jak w tarcie. Owszem jest sporo zabawy z oczyszczaniem kominka, możemy ubrudzić woskiem stół/komodę na której znajduje się kominek ale mamy naprawdę intensywny zapach, a gdy po kilku godzinkach nam się znudzi możemy wrzucić do kominka coś innego. A i oczywiście cenowo w formie wypróbowania zapachu lepiej wydać te kilka złotych niż kupić świecę w ciemno i później usilnie starać się jej pozbyć.
Natomiast jeśli chodzi o tealight to nie rozumiem ludzi, którzy kupują je na sztuki, oczywiście wosk możemy wydłubać i wrzucić do kominka ale zapach jest mniej intensywniejszy. Oczywiście swego czasu zaopatrzyłam się w trzy opakowania i porozdawałam je znajomym, ogólnie szkoda pieniędzy, lepiej poczekać na fajną promocję i obkupić się w woskach.
I oczywiście świece :D za którymi raczej nie przepadam. Miałam kilka małych słoiczków niestety żadna świeczka nie była wstanie wypełnić choć troszeczkę mgiełką zapachu mojego pokoju. A jeśli chodzi o średnią świecę i dużą to ich intensywność jest porównywalna ale jeszcze nie spotkałam świecy która miałaby większą intensywność niż wosk. I częste problemy np. świeca nie pachnie albo nie jest w stanie rozpuścić wosku do ścianek.

Uważam, że świece to taka forma relaksu, zapalamy i czekamy na zapach. Cud, miód dla wyczulonych i delikatnych nosków.

kozma - 2015-01-04 17:48:49

Zdecydowanie jestem fanką świec, tylko dużych i średnich, kupowanie małych totalnie mija się z celem. Wybieram świece ze względu na to, że często lubię zmieniać zapachy, a bawienie się z wymianą wosku w kominku to nie dla mnie, w końcu urodziłam się w niedzielę :D Natomiast jeśli chodzi o intensywność zapachu to duży pokłon dla wosków, jedyną świecą która wypełnia całe mieszkanie swoim zapachem i jest w stanie stanąć na podium obok wosków jest Pink Sands.

www.zielonaklasa.pun.pl www.paganlodz.pun.pl www.narutojutsu.pun.pl www.zmienmyswiat.pun.pl www.socjologiawsei.pun.pl