Jakby sącząc lemoniadę na łące wypełnionej słodkimi trawami, stokrotkami i nawłociami.

Lemoniada to bardzo dobre określenie ;) Dla mnie to owocowa (cytrusowa), lżejsza wersja Napa Valley Sun. Czuć żółte landrynki, trawy i zioła daleeeeeko w tle. Od czasu do czasu wyczuwam w nim świeże pranie, ale mam wrażenie, że to tylko złudzenie olfaktoryczne...

Kto bardziej wyczulony na zapachy kibelkowe zapewne wrzuci go do tego koszyka :P

Moc średnia w kierunku bardzo dobrej - mowa o wosku.

Ładny, chociaż nie do końca moja bajka.

Dla mnie Summer Fresh to lżejsza Margarita Time - mniej musujący, właśnie jak to Mojito napisała z dodatkiem trawy gdzies tam na czwartym planie.

Nie za słodki i nie za ciężki - dobry na lato ;)
Moc ma dobrą - nie killer ale też nie pachnie tylko nad kominkiem - ładnie rozchodzi sie po pokoju.

Podpisuję się pod obiema opiniami :) Choć czytając je przed roztopieniem wosku liczyłam na coś w typie A Child's Wish... A jednak nie, to coś zupełnie innego.
Nie moja bajka, choć fajnie, że przetestowałam ;) Mojito, dziękuję za tą możliwość :*