Wrócił jako Q3 2014 w USA:
Opis producenta: Warstwy bogatego, wilgotnego kakaowego ciasta pokryte lekkim czekoladowym musem - za to warto umierać!
Żałuję że nie kupiłam więcej słoików z tym zapachem. Przez to że mam jeden muszę go sobie bardzo oszczędnie dozować. Moja miłość po wsze czasy. Cudowny zapach.
Wąchałam go u pana w sklepie pod dworcem..jak dla mnie czekolada idealna- intensywna, z idealnie wyważona słodyczą, cudownie oddany aromat dobrej czekolady. Bardzo go chciałam z zamówienia z USA, ale nie wyszło. :(
Jednak wolę Chocolate Bunnies, miałam też Chocolate Layer Cake i wąchając słoikowo Króliczki mam wrażenie, że mają w sobie jeszcze dodatkowe nuty, których Ciastu brakuje.
Archilochus napisał:
Jednak wolę Chocolate Bunnies, miałam też Chocolate Layer Cake i wąchając słoikowo Króliczki mam wrażenie, że mają w sobie jeszcze dodatkowe nuty, których Ciastu brakuje.
A ja zupełnie na odwrót- króliki to dla mnie zwykłe kakao typu nesquick, a tu jest stunningowana deserowa czekolada. Co z tego jak nadal w sferze marzeń.
zgadzam się - czekolada idealna... i słoiczek uroczy (mam niestety mały - ale już wiem, że polować będę też na duży, bo to zdecydownie mój zapach!)
Zapach na sucho sprawie, że ma się ochotę ugryźć słoik. Trzeba będzie zrobić zapas :)
Kiedy będą dostępne znów w Polsce, ktoś wie? :)
A jak się ma do Whoopie Pie?
Uwielbiam ten zapach i muszę mieć go w świecy. Niewielka ilość w kominku pachnie tak intensywnie, że zapach ucieka mi z pokoju. Sis stwierdziła, że to okropny zapach gorzkiej czekolady ale ja uważam, że jest to mega słodziutka, troszeczkę przypalona czekolada aż mam ochotę zjeść czekoladę :p
Boska czekoladka! Uwielbiam ten zapach, cieszę się, że mam duży słój, jest bardzo nasycony olejkami, aż wychodzą na wierzch- cudowność!
a dla mnie niewypał... owszem, z początku zachwyt, apetyczna czekoladka. Podczas dłuższego palenia-okropność, nie mogłam go wywietrzyć! widać, czekolady nie dla mnie :)
Mocny w małym słoiku, zakupiony duży. Realistyczny zapach czekolady, coś czego szukałam wytrwale. Pierwsze niuchanie zanim ten zapach w ogóle dotarł do Polski sprawiał, że miałam okazję wziąć łyżeczkę i zjeść apetycznie pachnący wosk :D po odpaleniu, bardzo mocny i intensywny zapach czekolady, coś co tygryski lubią :)
wolbashi napisał:
sprawiał, że miałam okazję wziąć łyżeczkę i zjeść apetycznie pachnący wosk :D
ojjj ja tez!! wlasnie go zdenowalam i juz za nim tesknie bo jak pisalam wyzej - wedlug mnie to czekolada idealna, ktora pachnie nie tylko w pokoju ale w calym mieszkaniu..
To nie jest zapach samej czekolady, ale ciężkiej czekoladowej masy. Uwielbiam ! kupiłam przez przypadek - była to moja pierwsza świeca yankee. Jeśli pojawi się znowu w pl - na pewno kupię :)
EDIT: po jakiś 10 paleniach mam go tak dość że posłałam w świat :D baaaardzo ciężki
Świetny zapach. Sporo ciemnej czekolady z nutą śmietankowego, lekko kwaśnego kremu. Momentami pachnie jak kubek kakao z bitą śmietaną na wierzchu.
Moc wosku świetna - gdybym była fanką jedzeniowych zapachów to rozglądałabym się za świecą, ale jest dla mnie zbyt jednostajny i na dłuższą metę męczący, więc sobie odpuszczę.
Niczym się nie wyróżnię, dla mnie jest wspaniały. Czuję gorzką ciepłą, czekoladę, maślaną masę, ciężkie od ponczu ciasto. Jest głodogenny. Moc duża. Uwielbiam, chcę gdzies jeszcze dorwać dużą świecę.
długo się wahałam czy w ogóle próbować tort, bo za każdym razem jak kupowałam jakiś czekoladowy zapach od YC, to byłam zawiedziona. ale nadarzyła się okazja i zakupiłam sampler. po wrzuceniu do kominka dosłownie 1 cm kwadratowego wosku umarłam. zapach mnie totalnie zabił swoją mocą. a w porówaniu do innych czekolad to ogólnie wypada nieźle. choć nadal czuję bardziej gorzkie kakao niż czekoladę.
czekoladowe zapachy nie są dla mnie. Tort jest bardzo mocny i aż za bardzo mdły, z gatunku migrenogennych.