Opis producenta: Dokładnie zmielona mieszanka orzechów makadamia, kawy, wanilii i ziaren kakao

nie, nie i jeszcze raz nie.
skuszona opisem zakupilam wosk - i tak lezy - jest tak mocny że w opakowaniu juz robi zamieszanie - tam gdzie leży.

U mnie w pokoju całkiem ładnie daje radę :) Ale mam dość duży salon i fajnie czuć kawę. Faktycznie w opakowaniu jest nieco gorszy:)

dla mnie słabizna... za mało kawy w kawie ;)
powtórki na pewno nie będzie...
ech, żeby tak dorwać duży słój Coffe z Country Kitchen, ten to jest naprawde kawowy :) a mam tylko maluszka i strasznie mi go szkoda odpalać :(

słabizna?? toc maly wosk opanowal mojemu cała szafke ;) i to nie otwierany/nie odpalany :P

Nie pachnie jak orzechowa kawa, jest delikatny, nienachalny, całkiem przyjemny. Krótko się utrzymuje w pokoju, nie rozchodzi się na całe mieszkanie.
Cieszę się, że zdobyłam kawałek z wymianki, bo zawiodłam się na tym zapachu (dziękuję merczens :)).

A mi się bardzo podoba, choć rzeczywiście mocnej, czarnej kawy za dużo w nim nie ma - cappuccino bardziej ;)

Zapach kawy to raczej nie moja bajka. Czuje delikatny aromat kawy i orzechów, zupełnie nie wyczuwam wanilii. Pale sampler i zapach jest naprawdę intensywny, jednak jak dla mnie jest taki nijaki :D Ciężko go określić osobie, która nienawidzi kawy :p

Po wrzuceniu kawałka wosku do kominka czuć kakao i kawę.

Kupiłam go niedawno. Jeszcze nie paliłam, trochę śmierdzi w opakowaniu, ale słyszałam od Merczens, że po zapaleniu jest przyjemny :)

To jeden z tych zapachów, które po roztopieniu wosku robią o niebo lepsze wrażenie niż na sucho :)
Kocham kawę i jej zapach, a ten wosk wywołuje u mnie uśmiech :)
Ale faktycznie, prędzej cappucino albo normalna kawa, niż espresso ;)

Mam duży słój, bardzo delikatna deserowa kawa, latte z pianką i syropem waniliowym, więcej mleka niż kawy, orzechy czuję bardzo delikatnie ( dobrze, bo nie lubię), lubię palić w sobotę, aby nabrać energii o poranku, kupiłam razem ze słojem Gingerbread - idealna para, kremowa kawa i aromatyczne pierniki:). Mój słój jest bardzo subtelny, dobrze, liczyłam na taką zapachową mgiełkę....oby się nie rozkręcił, bo paliłam tylko dwa razy:)

mocny zapach, fajny, orzechowy z nutką kawy ;) daje 4 :)

Mam wosk, ale jeszcze nie paliłam, na sucho dość mdły..

paliłam wosk. Ładny, nie diabelsko kawowy - lekkie cappuccino, jak pisałyście. Delikatny orzech gdzieś na granicy... został w pokoju i troszkę w przedpokoju, ale nie przeszkadzał, nie męczył, choć szybko się ulotnił - dlatego ciekawa jestem, jak byłoby ze świecą, może dłużej się utrzyma? Lubię zapach kawy, ale chyba chodziło mi o takie świeżo palone ziarna... Mimo to zjednał sobie moją sympatię. Mogę spokojnie polecić:)

OMG od dawna na niego poluję ... <3
Powąchałam i sie zakochałam ....Naiwnie czekam ąz uda mi sie gdzieś dorwać słoik lub wosk :)

Z duuuużą chęcią przygarnęła bym słój -:)

stoses napisał:

Z duuuużą chęcią przygarnęła bym słój -:)

Ja też :)


Prposiłam koleżankę z UK może jej się uda upolować...ma dać mi znać ;)

ja czuję zapach takiego starego, zakurzonego młynka do mielenia kawy ( tak, mam taki :P ) , nie umiem powiedzieć czy to kawa czy orzechy, coś starego ... nie jest to zapach drażniący ale także nie jest byt przyjemny, taki o. zapalić i zapomnieć

Długo myślałam nad słojem, jednak za dużo dodatków w tej kawie, nuty orzechów i karmelu (?) powodują, że jest dość ciężki, szkoda, że nie jest bardziej energetyczny, surowo-kawowy

Kawy nie ma, orzechów nie ma. SŁodyczy nawet nie ma. Ja nie wiem co tot to jest. Kupiłam drugi raz, bo lubię kawę i bardzo chcę dac mus zansę, ale jakoś nie mogę się zmobilizować do zapalenia.

Dla mnie to zapach takiego karmelowego syropu, który dolewa się do kawy...Sztuczny, mega słodki i gdyby był tylko dodatkiem do kawy, to byłoby pół biedy, ale w tym wosku nie czuć wcale kawy, niestety....I jak na złość jest niesamowicie intensywny.

Miałam w posiadaniu wosk, niesamowicie mocny. Czułam w nim bardzo delikatną nutkę kawy, sporo orzechów, po zbliżeniu nosa do kominka łapałam także wanilię. Właściwie to na mój nos to pianka z cappuccino, taka nieco świdrująca w nosie. Miłości nie było, ale miło było go wypróbować.

Słój mocą nie powala. Jeśli ktoś szuka w nim jakiejś mocnej mieszanki kawy i orzechów, to znajdzie tu co najwyżej jakieś rozwodnione nuty po w/w. Porównałabym go do kawy zalewajki tyle, że zalanej wodą trzeci raz.