Opis producenta:Wakacje na egzotycznej wyspie! Unosi się tam niepowtarzalny zapach owoców cytrusowych, najpiękniejszych kwiatów, oraz lekko pikantnej wanilii
Aż nie wierzę, że jeszcze nikt go nie wrzucił :) Dla mnie rozczarowuje w wosku, ale dałam mu szansę (dzięki promocji BOGO) i w dużej świecy zachwycił przyjemnym aromatem. Jest to zapach arbuza, z lekką nutą kwasku (cytryna?). Przypomina słodką, różową gumę balonową, ale w pewnym momencie da się wyczuć jego "pazura".
Jeden z moich faworytów,tak jak opisuję producent,czuję egzotyczną słodkość:)
Moj absolutnie ukochany, jako jedyny słój jest spalony do połowy :D
Początkowo czuję wyraźnie jego "PINK" trochę cytrusowy, lekko kwiatowy i bardzo słodki zapach, po rozpaleniu mniej więcej godzinnym czuć "SAND" czyli gorący piasek, ale nie taki nadbałtycki tylko bardziej tropikalny. Zaopatrzyłam się w ciemno na promocji w średni słój i nie żałuje:)
Właśnie została mi 1/3 dużego słoika. Fajny, ale już mi się znudził. Bardzo słodki, bo to wanilia połączona z mieszanką owoców. Idealny zapach na prezent, jeśli nie wie się, jaki gust ma osoba obdarowana..
Starsza wersja była ładniejsza, nowa jest już za słodka. Kupiłam dużą świecę skuszona woskiem ze starą naklejką, który pachniał obłędnie, ale słój z nowym widoczkiem już do mnie tak nie przemawia. Za słodki, wręcz mdlący. Chciałam dać mu szansę, ale chyba się pozbędę, po co się męczyć.
Niestety nie wiem którą wersję dane mi było palić, ale zapach mnie totalnie zauroczył i uważam, że jest to jedna z najładniejszych, najciekawszych kompozycji YC.
Jest słodki, ale nie przesłodzony i świeży. Lekki, zwiewny, intrygujący... Bardzo uniwersalny :)
Poluję na dużą świecę.
KokosowaTęcza napisał:
Niestety nie wiem którą wersję dane mi było palić, ale zapach mnie totalnie zauroczył i uważam, że jest to jedna z najładniejszych, najciekawszych kompozycji YC.
Jest słodki, ale nie przesłodzony i świeży. Lekki, zwiewny, intrygujący... Bardzo uniwersalny :)
Poluję na dużą świecę.
Mogłabym napisać dokładnie to samo.
Nie wiem która wersję miałam, ale był to pierwszy wosk który wrzucilam do swojego kominka i totalnie mnie zauroczyl.
Pomyślałam ze jeśli wszystkie zapachy są tak udane to poplyne po całości z wypłatą
Polecam dla początkujących z zapachami.
Fajny zapach, ale mnie jakoś szczególnie nie oczarował. Nie wyczuwam w nim nic szczególnego, mam małą świeczkę, którą palę głównie w łazience.
Powtórki z rozrywki nie planuję. :)
Nieee, arbuzo-ogórek połączony z czymś nieokreślonym, taki sobie dla mnie wosk był niestety.
a ja akurat uwielbiam zapach arbuza i zapach ogórka, więc zapachem jestem zachwycona! intensywność idealna, palę już 3 raz ten sam wosk i nadal pachnie <3 chyba będzie z tego świeca :D
Jak dla mnie zbyt świeży zapach, melon albo arbuz. Co prawda miałam tylko wosk, być może sampler byłby lepszy, delikatniejszy w zapachu.
A mnie w ogóle nie zauroczył, mało go czuję i bardzo żałuję zakupu dużego słoika.
Dla mnie przepiękna mieszanka zapachowa.
Myślę nad kupnem dużej świecy.
arbuz, fajny kolor wosku, to chyba tyle.. dobrze, że przed zakupem świecy w ciemno zaopatrzyłam się w wosk..
Dostałam kawałek wosku, bardzo ładny, dziewczęcy zapach. Taki romantyczny
Lubię go :) Taki słodki, ale lekki, dobre połączenie owoców i delikatnych kwiatów. Fajnie go palić latem, np. podczas imprez, choć na dłuższą metę może być męczący :)
Czy jest jeszcze ktoś, kto nie zna tego zapachu? Nie sądzę :D Śliczny, trochę słodki ale wcale nie mdlący :)Bardzo go lubię :)
Jedna z najładniejszych słodkich kompozycji Yankee.
Słodki a jednocześnie lekki, nie męczący, z owocową nutą. Ciężko go w sumie określić, ale jest przepiękny! :)
W końcu jakiś trafny opis producenta ;) Uroczy jest ten zapach, słodko-kwaśna mieszanka cytrusowo-kwiatowa doprawiona wanilią. Bardzo subtelny i uniwersalny.
Mi też bardzo przypadł do gustu, bardzo ładny delikatny, i kobiecy :) w sklepie tak mi się spodobał, że aż kupiłam słoik :)
Słodki ale nie do przesady, czuć ładną mieszanke tropikalnych owoców i kwiatów :) aż sama sie zdziwiłam ze mi sie spodobał bo zwykle słodkości wszelakie to nie moja bajka
Oj fajny :) Taki elegancki, kobiecy, można też uznać go za romantyczny. Chyba będzie duży słój :D
Ten zapach bedzie następnym zapachem jaki kupie w dużej świecy
Kocham go cały czas. Nie tylko z sentymentu - był moim pierwszym woskiem - ale dlatego, że zapach jest przeuroczy. Oczywiście skorzystałam z okazji, że był FOM i kupiłam największy słój. Pali się bardzo ładnie, ma dobrą emisję i intensywność zapachu.
Ooo, to uspokoiłaś mnie trochę, bo też kupiłam duży słój w promocji, ale trochę martwiłam się jak to będzie z zapachem. A jeszcze nie rozpalałam, bo czekam na bardziej wiosenny nastrój :)
Cudny... Przywołuje wakacyjne wspomnienia. :) Świeży, ale jednocześnie ciepły zapach. Owocowo-słoneczny. Kojarzy mi się z plażowymi posiedzeniami na brzegu morza z egzotycznym drinkiem w łapce... Eeehhh... :) Poza tym jak dla mnie melon wspaniały pod każdą postacią! :)
kasienka napisał:
Oj fajny :) Taki elegancki, kobiecy, można też uznać go za romantyczny. Chyba będzie duży słój :D
Chciałaś Kasia napisać "kilka dużych słojów" :D :D :D Widziałam, widziałam!!!!! :) A o ilości wosków w Twej magicznej skrzyneczce nie wspomnę! :)
Mój zdecydowany ulubieniec, to drugi wosk YC jaki wypróbowałam i od razu kupiłam duży słój :) słój nie palony jeszcze, bo mam kilka wosków i samplerów. Uwielbiam...
Bardzo lubię zapach melonów, arbuzów - a w Pink Sands wyczuwam nutkę tych owoców, z lekką domieszką kwiatów i wanilii - zapach w moim odczuciu uniwersalny, słodki ale nie mdli :) Jest fajny, miałam wosk, spodobał mi się i na promo FOM kupiłam duży słoik ale czekam na cieplejsze dni by go rozpalic :)
podoba mi się bardziej niż np. honeydew melon. Taki świeży, taki wielowymiarowy - najpierw owoce, potem więcej świeżości... dla mnie bomba, jeden z ukochanych. Poszukuję słoja, ale ja w ogóle ostatnio w klimatach 'plażowych' jestem:) może lata mi brakuje;)
Pink sand w wosku mnie zachwycił dlatego kupiłam duży słój.Tutaj zaś duża niespodzianka-zapach mnie denerwuje.Przypomina mi zapach syropu na kaszel i po godzinie mam go dość.
Może to wina tego,że jestem chora albo za bardzo przemęczona.
stoses napisał:
A mnie w ogóle nie zauroczył, mało go czuję i bardzo żałuję zakupu dużego słoika.
Z dużą ulgą pozbyłam się słoja ! Niech nowej właścicielce dobrze służy, znaczy się pachnie :)
Mój pierwszy słój i wielka miłość. Trochę długo trzeba czekać na zapach ale pięknie rozchodził się po dużym pomieszczeniu. Po wypaleniu 2/3 słoika zrobiłam sobie przerwę na kilka miesięcy od niego ale po powrocie stwierdzam, że jest o wiele lepszy od jakiś tam GS czy Napy. Dodatkowy plus, że jest to jedna z niewielu świec, która mi się równo pali ;P
Chciałabym go polubić, naprawdę, tym bardziej, że mam jeszcze dwa woski. Na sucho pachnie fajnie, ale po odpaleniu ma jakąś denerwującą nutę. Zimą wydawał mi się "za zimny", jakiś chłód wprowadzał do pokoju. Myślałam, że w takim razie fajnie sprawdzi się jak będzie gorąco, jednak wtedy był za słodki, za duszny. Szkoda.
Szczerze i całą sobą go nienawidzę. Moja ogromna zapachowa trauma. Niedobrze mi się robi gdy tylko sobie go przypomnę. Został wysłany w świat błyskawicznie.
nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę że są osoby które mają tak samo jak ja : nie lubią tego zapachu, bo już czułam się jak wyrzutek społeczny :)
stoses napisał:
nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę że są osoby które mają tak samo jak ja : nie lubią tego zapachu, bo już czułam się jak wyrzutek społeczny :)
W sumie to samo pomyślałam o sobie, czytając peany pochwalne na temat tego zapachu. :) Ale postanowiłam i tak wyrazić swoje zdanie.
Prowadzę swój własny dzienniczek z zapachami YC, gdzie oceniam je w skali 1-5. Ocenę 1 ma niedużo, może z 7 zapachów (na ok. 200 jak na razie ocenionych) i wśród nich jest właśnie Pink Sands. A to oznacza że naprawdę go nie znoszę. :)
winnersearch napisał:
stoses napisał:
nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę że są osoby które mają tak samo jak ja : nie lubią tego zapachu, bo już czułam się jak wyrzutek społeczny :)
W sumie to samo pomyślałam o sobie, czytając peany pochwalne na temat tego zapachu. :) Ale postanowiłam i tak wyrazić swoje zdanie.
Prowadzę swój własny dzienniczek z zapachami YC, gdzie oceniam je w skali 1-5. Ocenę 1 ma niedużo, może z 7 zapachów (na ok. 200 jak na razie ocenionych) i wśród nich jest właśnie Pink Sands. A to oznacza że naprawdę go nie znoszę. :)
dołączam do grona osób które nie rozumieją jego fenomenu :( jakiś taki hm...tandetny
Kocham, mam w postaci wosku, świecy, dyfuzora, zawieszki do auta. Jest idealny, nie jest to killer, pachnie delikatnie, ale tak słodko, świeżo, przyjemnie. Dałabym 6 gdyby się dało :)
Mam niestety tylko wosk :( ale jest cudowny ! zbieram na duży słój. Zapach delikatny, cytrusowy. Piękny kolor wosku.
EDIT: Kupiłam świece i nie żałuję ani złotówki ! cudo <3
Cytrusy (bergamotka?) na rozgrzanej słońcem plaży. Słodki, jest w nim jakaś intrygująca seksowna nawet nuta. Bardzo go lubię.
Cudo, cudo i jeszcze raz cudo! Jeden z moich trzech najbardziej ukochanych zapachów, który jednoznacznie kojarzy mi się z ciepłym latem. Po raz pierwszy odpaliłam go w czasie sesji, właśnie w momencie, gdy na dworze było ponad 30 stopni i w całym mieszkaniu były szeroko otwarte okna. Za każdym razem, gdy go odpalam, czuję to ciepłe powietrze na twarzy i delikatną słodycz, połączoną z nutą owocową, perfumową i taką po prostu letnią :) Ciężko mi go opisać, wiem tylko, że naprawdę warto wypróbować :)
Melon i ogórek z wanilią z dużą dawką cukru. Nie dla mnie :), ale ma wielu adoratorów :D