Oczyszczający i orzeźwiający. . .  oczyszcza umysł i odświeża umysł.


Wycofany.

Paliłam wosk - i bardzo sobie go zachwalam - z jednej strony bardzo świeży, a z drugiej nie nachalny, delikatny.
TŻ bardzo się podoba ten zapach  :-)

olciak84 napisał:

Paliłam wosk - i bardzo sobie go zachwalam - z jednej strony bardzo świeży, a z drugiej nie nachalny, delikatny.
TŻ bardzo się podoba ten zapach  :-)

A dla mnie dość średni...Troszkę łazienkowy, troszkę męski...bardzo mi się zlewają z Beach Walk i ich nie rozróżniam prawdę powiedziawszy:)

Mi on się bardzo kojarzy z Clean Cotton i jest dla mnie ostry i mnie męczy. Nie lubię proszkowców :/

Po nieudanej próbie (z Clean Cotton) zrobienia z mieszkania jeszcze czystszego mieszkania, sięgnęłam po CW i był to strzał w dziesiątkę! Mieszkanie pachniało jakbym z góry na dół umyła je jakimś ładnie pachnącym płynem do podłóg. Zapach bardzo świeży, lekko łazienkowy.

wg. mne zapach dużo zyskuje po czasie. na począku mocny, później staje się delikatniejszy i .. podoba mi się! :-) odemnie mocna 3.

Kupiłam w ciemno duży słój - poczytałam Wasze opinie i się zdecydowałam. I to był strzał w dziesiątkę, piękny jest! :)

Zapach delikatny, przyjemny dla nosa jednak uważam, że ten zapach przynajmniej dla mnie nie wyróżnia się niczym specjalnym.

Dla mnie jest taki świeży łazienkowy, to moja ulubiona kategoria zapachowa. Dlatego się nim zachwycam :)

Nie kupiłam zniechęcona opiniami o zapachach łazienkowych, ale chyba żałuję i jeśli coś jeszcze będzie to chyba zakupię, nawet dla satysfakcji posiadania. Jak wąchaąłm to był , no taki czysty, bardzo kojarzył mi sie z Beach Wood.

dla mnie jest to zapach morsko-praniowy. Przyjemny i nie dusi jak fluffy towels :)

Udało mi się kupić duży tumbler. Przy pierwszym rozpaleniu, niestety, słaba projekcja zapachu. Delikatniutki, wolę nieco bardziej intensywne zapachy. Nieco męski, ale nie nachalny. Odświeżający, trochę morski, lekko perfumowany.
Całkiem niezły, ale raczej nie zostanie moim ulubieńcem.

......................................

Świeca jednak się rozkręciła, zapach jest wystarczająco intensywny.

Typowy zapach morskiej kostki do WC , lubię świeże zapachy ale ten mi zdecydowanie nie podszedł ...

mnie nie bardzo podchodzi, jest zbyt łazienkowy. Chociaż ma w sobie coś z bryzy morskiej i rzeczywiście z czasem 'łagodnieje'...

Tania woda kolońska, zajeżdżająca wctem. Totalnie mi się nie podoba.

A dla mnie bardzo pozytywne zaskoczenie, nie wiem czemu tak długo podchodziłam do tego zapachu, dzięki stoses !:)
Wg mnie to połączenie jakiegoś męskiego zapachu z praniem. Bardzo ładny, świeży, nienachalny. Kupię świecę.

Ależ bardzo proszę. Ja też go lubię :)

Całkiem przyjemny, długo nie mogłam go znaleźć w formie wosku, po przeczytaniu opinii nie miałam co do niego wielkich nadziei. Nie jest jednak taki zły. Przyjemny, nienachalny świeżak.

Lubię ten zapach. Jest świeży i nienachalny. Została mi juz resztka w tumblerze i aż szkoda mi wypalić do końca :)

Dzis rozdziewiczam, jako motywator ;) do sprzatania duzy słój - ładny meski - czuje cytrusy w tle :). Na razie sie rozkreca, ale mam nadzieje, że będzie mocniejszy.

Co do WC- nie, ja tego nie czuje, chyba u mnie w domu w WC to cytrusy jedynie były jako psikacze i dlatego tez pewnie wszystkie cytrusy mi sie z wc kojarza ;)

Kolejny bardzo przyjemny morski zapach z serii "lubię je palić ale po wykorzystaniu wszystkich kawałków nie potrzebuję świecy", chociaż u nas w sprzedaży teraz nie ma żadnego takiego zapachu :( Udaje mi się rozróżnić wszystkie rodzaje Beach Walk, Ocean Blossom, Ocean Star, Sea Coral i ten jest zdecydowanie najmniej wyrazisty, bardziej jak Fluffy Towels, pachnie czystością ale to na pewno nie jest kibelkowy zapach. Już znam takich co poczują dowolne jabłko, cytrynę, morze i od razu im się kojarzy z odświeżaczem, WC czy podobne. A ja wręcz odwrotnie :)

Bardzo przyjemny, świeży zapach. Intensywność w tumblerze całkiem, całkiem.

Fajny zapach, absolutnie nie kojarzy się z WC. Moc dobra, faktycznie przypomina fale obijające się o skały, bardzo świeży, na upał idealny.

Miałam ten zapach dosyć dawno, na samym początku mojej przygody z Yankee, kiedy jeszcze normalnie był dostępny w Polskiej ofercie. Miło go wspominam, był świeży, morski, lekko męski i dosyć intensywny, bo miałam małą świeczkę, i przyznam, że czułam ją :) Może też dlatego, że to byly moje początki ze świecami i miałam jeszcze delikatny zmysł węchu i nie tak odporny :D