Wycisz się w śnieżnej samotności. Odetchnij i przypomnij sobie tą prawdziwą ciszę i spokój, który daje jasny poranek tuż po przywitaniu pierwszego śniegu.
Na sucho pachnie "mroźnie", jakbym wyczuwała mięte.
Właśnie się pali i zdaje relację (dałam mały kawałek). Czuję mięte, ale jest ona słaba. Delikatny mroźny poranek.
Jestem na tak, podoba mi się. Dobra odskocznia od słodkich :good:.
Bardzo miły :) delikatny, perfumowany... i lekko mroźny- ja czuję śnieg ;p Magia :)
Bardzo słabo czuję ten zapach... zniechęciło mnie to do wypróbowania go w domu, podobnie pianki waniliowe.
Przepiękny, fenomenalny zapach na zimę. Kwintesencja zimowego, spokojnego wieczoru kiedy świeży śnieg chrupie pod nogami. Krystaliczny, czysty, migoczący jak tysiące iskier w śniegu oswietlonym blada, uliczna lampa. Harmonijny jak bezpieczna, zimowa, mrozna oaza. Piękny jak pejzaże lodu na okiennej szybie, w których wciąż odkrywa sie coś nowego, artystycznego. Chwila zadumy i wyciszenia, zachwycająco nieprawdziwa i zarazem realna, zimowa aura w pokoju każdego z nas.
Gdy tylko go zapaliłam w kominku, stał się moim numerem 1 wśród wszystkich zapachów jakie do tej pory miałam. Jest prześliczny! Ten zapach mięty wyraźnie wyczuwalny na początku z czasem wietrzeje i wosk ukazuje swoje drugie oblicze. Na pewno skończy się to dużą świecą :)
Moja recenzja tego zapachu znajduje się na blogu. Jednak muszę przyznać, że nie umywa się do poetyckiego opisu YankeeWoman31...
Ten zapach będzie magiczny w zimowe wieczory.. Przyszedł dzisiaj do mnie i pierwsze wrażenie - delikatnie opadający śnieg :)
Właśnie odpaliłam wosk :) piękny i bardzo subtelny zapach,miałam odłożoną dużą świece,ale zrezygnowałam.Na moją powierzchnię,w świecy będzie bardzo mało wyczuwalny,ale woski,jak najbardziej :)
Jednak zamówiłam dużą świecę :) wcześniej wosk paliłam w silikonowej foremce, teraz jestem pewna,ze zapach w foremce,jest słabszy.Przełożyłam z foremki wosk do kominka i jest tak jak chciałam,zapach czułam intesywniej.
A mój wosk pachnie pięknie ale na sucho . Jak odpaliłam w kominku to czuć go było tylko w pobliżu kominka. Jak dla mnie za mało intensywnie .
W wosku wystarczająco intensywny jest, daje radę na salon koło 30 metrów. Z drzwiami otwartymi na inne pomieszczenia.
Z tym że mnie ten zapach zupełnie nie pasuje.
Ja jestem jak na razie rozczarowana : miałam wosk - po wypaleniu byłam tak zachwycona, że zakupiłam dużą świecę. Pali się od dwóch godzin i trochę i zapach jest zdecydowanie słabszy niż w wosku. Na razie nie powiem że jestem rozczarowana , ale jetem tego bliska.
stoses napisał:
Ja jestem jak na razie rozczarowana : miałam wosk - po wypaleniu byłam tak zachwycona, że zakupiłam dużą świecę. Pali się od dwóch godzin i trochę i zapach jest zdecydowanie słabszy niż w wosku. Na razie nie powiem że jestem rozczarowana , ale jetem tego bliska.
Mam takie same wrażenia,paliłam dużą świecę wczoraj.Ale jeszcze go nie skreślam,dziewczyny piszą,że świece rozkręcają się na dobre po trzech paleniach,więc zobaczymy
hm...dziś palę dużą świecę drugi raz i jestem rozczarowana ? zpachy różnią się od siebie mocą w wosku i świecy. zaczynam żałować zakupu :(
5 godzin później : TAK, na 100 % żałuję zakupu !
Ale kurczę, przecież nie kupowałam w ciemno: czemu czuję aż taką różnicę ?
Może powinnam kupować samplery, one są słabsze i dopiero potem świecę i woski ?
Nastepna edycja : z każdą godziną jest coraz gorzej. Rozumiem ze nasze nosy przyzwyczająją się do zapachów: ale wyszłam z pokoju, w którym stoi świeca na 20 min, po wejściu ponownie nie czułam nic !
Ja dziś po raz pierwszy odpaliłam wosk, podoba mi się- ładny, lekko perfumowany zapach, mało intensywny. Słoika nie zamierzam kupować, fajny, ale na liście do zakupu są fajniejsze. :)
stoses napisał:
hm...dziś palę dużą świecę drugi raz i jestem rozczarowana ? zpachy różnią się od siebie mocą w wosku i świecy. zaczynam żałować zakupu :(
5 godzin później : TAK, na 100 % żałuję zakupu !
Ale kurczę, przecież nie kupowałam w ciemno: czemu czuję aż taką różnicę ?
Może powinnam kupować samplery, one są słabsze i dopiero potem świecę i woski ?
Nastepna edycja : z każdą godziną jest coraz gorzej. Rozumiem ze nasze nosy przyzwyczająją się do zapachów: ale wyszłam z pokoju, w którym stoi świeca na 20 min, po wejściu ponownie nie czułam nic !
A dziś odpaliłam resztkę wosku - i jest zdecydowanie bardziej intensywniejszy niż duża świeca i chyba na razie ją odstawię głęboko do szafy :) niech mnie nie denerwuje swoim widokiem i porażką. Może później będziemy się lubiły, ale nie teraz.
Ja z tą świecą też tak miałam. Najpierw rozczarowanie i żałowanie, że nie kupiłam innej świecy. Jednak po chyba 3 paleniu zaczęła pachnieć. Z tym, że to jeden z tych zapachów w tle. Powietrze ładnie pachnie w pomieszczeniu, ale nie gra pierwszych skrzypiec.
Uwielbiam ten zapach. Przypomina mi dzieciństwo i zapach jakiś perfum. Jest taki rześki i chłodny ale zarazem otula i sprawia, że chce się go wąchać i wąchać. Wyczuwam nutkę mięty.
Zaskoczona jestem pozytywnie :) Na oknem zimno...a ten zapach otula mnie magią!
A mnie ten zapach zawiódł :( Bardzo na niego czekałam od powąchania próbnika w sklepie. Miał być jak poranek ze świeżo spadniętym śniegiem, mroźny, cichy i spokojny.
A jest po prostu za słodki. Przez tą co prawda delikatną słodycz, ledwo przebija się zapach mięty, ale tak tyci tyci...i to raczej na sucho niż przy paleniu. A myślałam, że będzie wielka miłość i słój.
Słabo wyczuwalny, a miał być taki piękny.
Totalny zawód!
Myślałam, że zapach będzie kojarzył się z tym, co ma na naklejce. Niestety dla mnie nie ma w sobie nic ze śniegu.
Pachnie świeżością i mieszanką czegoś, co kojarzy mi się z perfumami. Jednak nie ma w sobie nawet odrobiny słodyczy.
Ciężko go określić, ale nie jest to zapach dla mnie :(
pale wlasnie wosk, jest to zapach czystosci, troche proszkowy, perfumowany, fajny :) ale z niczym konkretnie mi sie nie kojarzy. Ja miety zupelnie nie czuje
Uwielbiam ten zapach, jak dla mnie jest najlepszy z całej serii Q4 :)
Siostra dostała ode mnie sampler, zapach był delikatny, ledwo wyczuwalny w sumie to czułam tylko i wyłącznie kwiaty, od razu go skreśliłam, natomiast ona była nim zachwycona. Miałam jeszcze wosk do wypalenia, wrzuciłam go do kominka i normalnie odpłynęłam, wtedy już widziałam, że muszę mieć dużą świecę :D Zapach bardzo intensywny, choć nadal delikatny, mroźny, taki specyficzny, zupełnie odwzorowanie tego co jest na naklejce. Taki mroźny poranek.
Chciałam kupić dużą świecę i tak czytam wasze opinie, zastanawiam się czy warto skoro świeca prawie wcale nie pachnie :/ Jednak zaryzykuje i kupię :)
Szkoda Twoich pieniędzy - potwierdzam - duża świeca jest do bani. Załuję wydanych na nią pieniędzy. Ja ją ledwo czuję - inne osoby w moim otoczeniu też. Kup może coś innego co będzie pachniało normalnie - ja na początku czuję tylko delikatną miętę, potem już nic. Woskiem też byłam zachwycona.
stoses napisał:
Szkoda Twoich pieniędzy - potwierdzam - duża świeca jest do bani. Załuję wydanych na nią pieniędzy. Ja ją ledwo czuję - inne osoby w moim otoczeniu też. Kup może coś innego co będzie pachniało normalnie - ja na początku czuję tylko delikatną miętę, potem już nic. Woskiem też byłam zachwycona.
Dzięki za ostrzeżenie.
Widziałam, że świeca ma małe notowania ale myślałam, że to przez zapach, a nie jego intensywność :/
A powiedzcie dziewczyny - te które mają yten zapach w słoju - bo ja mam niestety duży słój - jestem w połowie jego palenia i wosk który sie roztopił jest strasznie brudny, poszarzały, wygląda to fatalnie. Nie, nie dlatego że nie przycinam konta, robię to w miarę potzreby, nie wiem czemu tak jest. Zaraz postaram sie zrobić zdjęcie i wrzucić. Ale zastanawiam sie czy tylko ja tak mam, czy wy też. No bo paskudnie to wygląda.
No niestety, nie wiedzie. Tak samo miałam strasznie dużo kłopotów z Black Cherry, ale już sobie poradziłam, ale na kolor wosku to nie bardzo mogę, no nie ? No bo wosk tak gdzie nie roztapiany, sliczny biały, a gdzie roztopiony, to taka późna zima, wczesna wiosna na polskich ulicach - brudno- szaro i smutno.
Świeży, miętowy... czuć w nim zimę! Zapach jest naprawdę piękny, niespotykany. Dla mnie troszkę za mało intensywny.
Zaryzykowałam i kupiłam mały słoiczek, zobaczymy czy zapach będzie intensywny.
Ja w Season Of Peace na szczęście nie mam kłopotu z tym brudnym woskiem, ale doskonale wiem o czym mówisz bo u mnie tak sie stało z Beach Walk. Nic na to chyba nie można poradzić, także przycinam knot, który nie dymi mi nigdy. Akurat jakos tak sie spala w tej swiecy.
Piękny zapach szkoda tylko że kompletnie nie czuć go podczas palenia :( Średnia świeca w małym pomieszczaniu była dla mnie wyczuwalna dopiero przy samym słoiku :(
YankeeWoman31 napisał:
Ja w Season Of Peace na szczęście nie mam kłopotu z tym brudnym woskiem, ale doskonale wiem o czym mówisz bo u mnie tak sie stało z Beach Walk. Nic na to chyba nie można poradzić, także przycinam knot, który nie dymi mi nigdy. Akurat jakos tak sie spala w tej swiecy.
Ale paskudnie to wygląda i ja tak nie lubię. Lubię czyste , ładne świece, za to przecież płacimy, nie małe zresztą pieniądze. U mnie Beach Walk jak na razie oki i mam nadzieję ze tak pozostanie.
A co do season to palę go teraz nagimnnie, bo za punkt pierwszy wziełam sobie, ze go skończę do końca marca, może uda mi sie do końca lutego. Jak na razie mam jeszcze pół dużego słoika. Albo jeszcze tylko pół :)
pali mi się w kominku połowa wosku i powiem szczerze, że nie czuję nic, muszę dopiero nos podstawić i wtedy czuję coś. i to coś całkiem ładnie pachnie! nie umiem określić jak, ale zapach mi się podoba.
Wosk ja właśnie czułam i dlatego zakupiłam dużą świecę co było duuuuużym błędem :(
Ja tej mięty w ogóle nie czuję - dla mnie pachnie jak po otwarciu okna w mroźny wieczór... Miałam na początku wosk, teraz kilka samplerów i średnią świecę - olałam dużą, bo się naczytałam, że nie pachnie, mam nadzieję, że średnia jednak udźwignie temat, bo ten zapach po prostu uwielbiam :)
Mojito napisał:
Ja tej mięty w ogóle nie czuję - dla mnie pachnie jak po otwarciu okna w mroźny wieczór... Miałam na początku wosk, teraz kilka samplerów i średnią świecę - olałam dużą, bo się naczytałam, że nie pachnie, mam nadzieję, że średnia jednak udźwignie temat, bo ten zapach po prostu uwielbiam :)
I jak ta średnia świeca - pachnie? Zapach uwielbiam i nie wiem, czy kupić masę wosków, czy jednak świecę :)
karolinaczy napisał:
Mojito napisał:
Ja tej mięty w ogóle nie czuję - dla mnie pachnie jak po otwarciu okna w mroźny wieczór... Miałam na początku wosk, teraz kilka samplerów i średnią świecę - olałam dużą, bo się naczytałam, że nie pachnie, mam nadzieję, że średnia jednak udźwignie temat, bo ten zapach po prostu uwielbiam :)
I jak ta średnia świeca - pachnie? Zapach uwielbiam i nie wiem, czy kupić masę wosków, czy jednak świecę :)
no wlasnie dziewczyny, powiedzcie, czy świeca pachnie - bo chcę kupić dużą lub średnią i nie wiem czy brać, czy wybrać inny zapach
Nie kupuj ! Duża świeca jest porażką !
stoses napisał:
Nie kupuj ! Duża świeca jest porażką !
kupiłam :( nie czekając na opinie... buu
mam nadzieję, ze moja będzie pachnieć
Ja dużą świecę,po dwóch paleniach chciałam posłać w świat,przy mojej powierzchni nie dawała rady.Ale za trzecim razem,pokazała całe swoje piękno,nawet na dużej przestrzeni.Nie zniechęcaj się tak szybko.
A dla mnie rozczarowanie - lżejszy niż White Christmas, Winter Wonderland, ale mimo wszystko nie spełnił oczekiwań. Praktycznie w ogóle nie czułam wosku.
no ja właśnie palę dużą świecę. Etykieta i opisy mnie zachwyciły, dlatego kupiłam trochę w ciemno.
powiem, że jak zapaliłam pierwszy raz chciałam od razu sprzedać.
Ale teraz po kolejnej próbie wrócił zachwyt. Po moich wsxzystkich mega mocnych zapachach, jest miłą alternatywą i ciekawą odskocznią. Uspokojeniem. Rozmarzeniem. Głębokim wytchnieniem po długim dniu...
Chyba jednak się zaprzyjaźnimy:)
A ja chcę sie pochwalić - zmęczyłam resztkę dużej świecy w weekend ( w łazience) - i jestem strasznie z siebie dumna - bardzo się z tego cieszę - bo dla mnie to była porażka i tylko na powierzchni małej łazienki było ją czuć . Jupi !
Rozczarowanie...Liczyłam na godnego następcę Winter Wonderland - niby tutaj też jest chłodno, mentolowo, śniegowo...Ale to zupełnie nie to. Nie przypomina śniegu i zimowego powietrza, tylko takie miętowe landrynki. W dodatku zapach jest strasznie słaby, w średniej wielkości pokoju prawie nie było nic czuć...
Ładny na sucho - czuć mroźną miętę. Palony w kominku to wielkie rozczarowanie - praktycznie nic nie czuję, chyba że mocno pochylę się nad kominkiem. Robiłam dwa podejścia i za każdym razem to samo. Szkoda.
Słabo wyczuwalny zapach. Miałam wosk, wtykałam nos w kominek i zero zapachu... :/
Zapach, którego nie ma :p Jak wsadziłam nochal do kominka to cośtam miętowego poczułam... Niestety, mimo, że wrzuciłam cały wosk, to zapachu w pomieszczeniu ani na lekarstwo. Nie polecam :/
irishcream napisał:
Zapach, którego nie ma :p Jak wsadziłam nochal do kominka to cośtam miętowego poczułam... Niestety, mimo, że wrzuciłam cały wosk, to zapachu w pomieszczeniu ani na lekarstwo. Nie polecam :/
Ja kupiłam dużą świecę i zapach jest, dużooo zapachu :) Lekko pudrowy i jednocześnie świeży, otula i relaksuje. Strzał w 10, na pewno będą kolejne duże słoje :)
Po kilku paleniach... chyba bardzo chciałam poczuć ten zapach za pierwszym razem bo teraz już w ogóle go nie czuję. Natomiast jak przystawię nochal do świecy to jest mroźnie, zimowo i śnieżnie. Pachnie jak oszroniony las w pełnym słońcu, gdyby tylko był mocniejszy...
Naklejka przepiękna, sam zapach również ładny - perfumowy, kremowo - pudrowy, ale cóż z tego, jeśli czuć go jeżeli człowiek zanurkuje nosem w kominku. Szkoda:(