Ciepły i domowy... makaron w kremowym ziołowym sosie, z ziarnami świeżego czarnego pieprzu.
Naprawdę nie wiem jak trzeba być szalonym, by kupić sobie świecę o zapachu... schabowego. Tak to mniej więcej pachnie.
Lubię kotlety czy makaron, ale nie w świecy. Fuj!!!
To moja pierwsza świeca ...kocham ją...jest to zapach śmietanowy,kremowy,ciepły,otulający można wyczuć odrobinkę pieprzu.Gdy ją pierwszy raz zobaczyłan na portalu społecznościowym,wiedziałam że chciałabym ją mieć....kiedy po kilku miesiącach przez przypadek udało mi sie znależć sklep YC nie namyślałam się wcale :)kocham jeść a kotlet z kluskami musiał być mój ;) i wcale nie czuć w nim mięsa czy kotleta...nic a nic.To przepiękny zapach i właśnie leci do mnie kolejny słoik :) mój ukochany....
Do tego zapachu musialam dojrzec. Gdy wachalam go po raz pierwszy wydal mi sie paskudny. Kilkanascie miesiecy pozniej, gdy powachalam kilkadziesiat innych swiec wrocilam do niego i urzekl mnie. Czuc delikatny kremowy zapach z nuta pieprzu i cytryny (ale nie jest to cytrusowy zapach). Bardzo mi sie podoba, niepodobny do zadnego innego zapachu
Goldlight napisał:
Do tego zapachu musialam dojrzec. Gdy wachalam go po raz pierwszy wydal mi sie paskudny. Kilkanascie miesiecy pozniej, gdy powachalam kilkadziesiat innych swiec wrocilam do niego i urzekl mnie. Czuc delikatny kremowy zapach z nuta pieprzu i cytryny (ale nie jest to cytrusowy zapach). Bardzo mi sie podoba, niepodobny do zadnego innego zapachu
Podpisuję się pod zdaniem Goldie - sama miałam mieszane uczucia, ale diabełek - kolekcjoner mnie podkusił - bardzo lubię całą kolekcję MFT - marzy mi się stopniowe jej powiększanie. Na razie mam Warm Woolen Mittens, no i od niedawna Sznycla. Dla mnie jest to zapach popcornu maślanego z nutą pieprzu i szczyptą cytryny. Nie czuje sznycla, mięcha, tylko wytrawny, maślano-pieprzowy zapach. Świeca do kuchni, dobrze nadaje klimatu rustykalnego pomieszczenia - nie mogę się doczekać aż zapalę ją w naszym domu :)
Goldlight napisał:
Do tego zapachu musialam dojrzec. Gdy wachalam go po raz pierwszy wydal mi sie paskudny. Kilkanascie miesiecy pozniej, gdy powachalam kilkadziesiat innych swiec wrocilam do niego i urzekl mnie. Czuc delikatny kremowy zapach z nuta pieprzu i cytryny (ale nie jest to cytrusowy zapach). Bardzo mi sie podoba, niepodobny do zadnego innego zapachu
Ja równiez podpisje się, jak najbardziej. Pierwszy kontakt w ZD i bez szału kompletnie. Kto kupuje świece o TAKIM aromacie??? Wróciąłm do niego właśnie za sprawą Goldlight, za co jestem wdzięczna.
Ja czuję w nim masło, rozpuszczone, takie jakim polewa się niektóre potrawy, kremowe, ciepłe, z drapieżną nuta pieprzu. Nie jest to zapach schabowego i nie cieknie od niego ślina. Jest wyważony, przyjemny, delikatny.
Na sucho może niesłusznie zrazić - pachnie tak rosołowo-makaronowo. Po odpaleniu to zupełnie inna bajka, taki kremowy sos z ziołami, przyjemny, ciepły :) intensywność idealna - dobrze wyczuwalny, ale nie killer. Nie warto się zrażać po pierwszym niuchnięciu!
Gdy pierwszy raz zobaczyłam tą świecę pomyślałam sobie, że to zapach obiadu :D i zastanawiałam się kto to kupuje. Jednak miałam szczęście i otrzymałam trochę wosku ze świecy i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona tym cudakiem. Zapach jest delikatny, kremowy z wyczuwalną nutą przypraw a zwłaszcza pieprzu.
Do końca nie wiem czy chcę mieć ten zapach w szkle ale jest coś w nim specyficznego, coś bardzo oryginalnego jak na YC więc może w przyszłości kupię świece.
Mocny średniak. Czuć śmietankę i lekką nutę pieprzu i masła.