U mnie największym rozczarowaniem okazał się wosk Waikiki Melon. Uwielbiam melona jeść i wąchać, a wosk na sucho był super. Niestety już po otwarciu poczułam w nim coś dziwnego. Liczyłam na to, że może odpalony straci tę nutę w tle, ale niestety tak się nie stało. Postanowiłam potrzymać go do wiosny, może przy otwartym oknie będzie przyjemniejszy.
Mieszane uczucia miałam też przy Rainforest, ale on szczęśliwie szybko znalazł nowy dom
Więcej nietrafionych zapachów nie miałam. Lubię wszystkie słodkie ciasta, ciasteczka i kremy, tak że tutaj nie ma miejsca na pomyłki. Innych zapachów po prostu nie kupuję w ciemno, staram się wywąchać co się da w sklepie stacjonarnym.
Ostatnio edytowany przez InnaMi (2014-03-06 11:27:44)
Offline
InnaMi napisał:
Uwielbiam melona jeść i wąchać, a wosk na sucho był super.
To koniecznie wypróbuj od Kringle Candle Honeydew Melon . Jak dla mnie to piękny i intensywny ( jak na melona ) zapach czystego melona.
Offline
Viki napisał:
wosk Vanilla Chai tak śmierdzi że leży sobie oddzielnie w kuchni na regale.
Chyba nigdy go nie odpalę z obawy na natychmiastową reakcję mojej głowy
nie no, zartujecie? ja uwielbiam ten przprawowy zapach z nutka pianki jak z kawy, super na zimowa pore roku
Offline
YankeEla napisał:
ojej... a ja tak się na champaca napalałam! aż tak źle?
Strasznie… Od razu wyleciał z kominka, zanim na dobre zapach się rozhulał. Chciałam oddać którejś z koleżanek, ale żadna nie chciała śmierdziucha
Offline
AaaMarta napisał:
YankeEla napisał:
ojej... a ja tak się na champaca napalałam! aż tak źle?
Strasznie… Od razu wyleciał z kominka, zanim na dobre zapach się rozhulał. Chciałam oddać którejś z koleżanek, ale żadna nie chciała śmierdziucha
a u mnie Champaca w ogóle nie pachniała, musiałam wąchnąć wprost z kominka, żeby coś poczuć.
Offline
Każdy zapach z linii floral to jak dla mnie niewypał, ostatnio po długim czasie wróciłam do mojego ulubieńca Honey Blossom, jednak stwierdziłam, że jest zbyt mdły. Tak więc jak na razie każda złotówka wydana na coś kwiatowego to strata kasy. Choć w sumie nadal poszukuje czegoś co mnie zaskoczy.
Offline
Dla mnie najgorsze to : Vanilla Cupcake, Strawberry Buttercream i Summer Scoop.... po tym pierwszym to mnie głowa bolała 2 dni....
a najśmieszniej bo 2 pierwsze to moje pierwsze zakupy z YC. Że też się nie zniechęciłam a teraz mam fioła:)
Offline
Moje pierwsze świece to koszmar. Midsummer's night nie mogę znieść samego zapachu, nawet w dużym pomieszczeniu nie mogłam wysiedzieć, niestety moja siostra go bardzo lubi i ciągle chciała zapalać. W każdym razie muszę się go pozbyć. Drugi to Christmas Cookie, którego zapach uwielbiam ale świeca to straszna pomyłka. Nawet po 6 godzinach nie chciała dopalić się do ścianki (a to średni słoik), a knot cały czas się rozplata mimo podcinania, a końcówki leżą w wosku, sterczą w każdą stronę, a jego resztki pływają w świecy. Zraziłam się całkowicie do palenia świec, lepiej wyskrobywać wosk do kominka.
Offline
Pineapple Cilantro - mdły, intensywny, zrobiłam kilka podejść ale za każdym razem kończyło się mocnym bólem głowy. A na sucho pachniał naprawdę przyjemnie...
Pink Dragon Fruit - bez wyrazu, jak zapach kwaśnych owocowych landrynek, w negatywnym znaczeniu. Nie był tragiczny, ale nic mi się w nim nie spodobało.
Pink Lady Slipper - pudrowy zapach nie wiadomo jakich kwiatów, niczym proszek do prania. Nudny i męczący.
Hazelnut Coffee - zero kawy, za to mnóstwo obrzydliwie słodkiego syropu karmelowego czy orzechowego. Właściwie sam syrop.
Candy Corn - mogło być fajnie, ale ten wosk NIE PACHNIE. No chyba, ze włożymy nos do kominka, a i wtedy słabo.
Vanilla Cupcake - mdły, słodki, syntetyczny. Na szczęście znalazłam dobre zastosowanie - zmieszałam z Black Cherry i wtedy był całkiem niezły
Wszystkie te nieudane lub średnio udane zakupy to były woski, więc tragedii nie ma
Offline
sampler
Mniej więcej w kolejności od najbardziej smrodogennego :
1. Midsummer's Night
2. Salted Caramel
3. Turquoise Sky
4. Beach Fire (SH)
5. Sweet Strawberry/Strawberry Buttercream/Summer Scoop
6. Waikiki Melon/ Mango Peach Salsa
7. True Rose/Fresh Cut Roses/Christmas Roses
8. White Linen and Lace (SH)
9. French Lavender/Lemon Lavender
10. Black Cherry
11. Vanilla Cupcake
12. Lovely Kiku
Te, które dla mnie praktycznie NIE pachniały:
Sicillian Lemon
Fruit Fusion
Garden Hideaway
Pink Dragon Fruit
sytuacja może ulec zmianie (tym bardziej że woski zimowe ciągle przede mną )
Ostatnio edytowany przez irishcream (2014-09-03 13:41:20)
Offline
Turquoise Sky, Coastal Waters - poleciały do kosza, a potem pół dnia wietrzenia domu bleeeee
Midsummers Night - podobał mi się na sucho, ale po odpaleniu porażka. Wrzuciłam go do szafki z butami. Robi za odświeżacz
Offline