Jak u Was wygląda dbanie o świece ? Wszystkie wiemy, aż zbyt dotkliwie, ile kosztują nasze świece. Jasne, że warto, ale fajnie też odpowiednio o nie zadbać, żeby służyły nam jak najdłużej:)
U mnie wygląda to tak: stawiam świecę na równym podłożu, gdzie nie będzie narażona na ruch powietrza. Przycinam knot po wcześniejszym paleniu, odpalam i przykrywam kloszem. Gaszę przy pomocy pokrywki dopiero wtedy, gdy pali się równo do ścianek.
Ja mam za sobą jedno denko - średni tumbler Macintosh, słoik teraz służy mi w łazience za magazyn wacików do twarzy. Resztki wosku, która już się palić nie chciała pozbyłam się w banalny sposób - wrzuciłam do zamrażarki, odczekałam dłuższą chwilę, i już! Zastanawiam się, jak wygląda sprawa z klasycznymi słojami? Tu już sprawa wygląda nieco trudniej, ktoś już ma to za sobą ? (Co prawda moje słoje są dość wolno eksploatowane, ale tak się zastanawiam:) ).
Druga sprawa - czy po paleniu przycinacie knot? Na ile mm? Spotkałam się z opinią, że powinno się przycinać na wysokość około 5mm, żeby nie kopcił i tak też robiłam, po czym przeczytałam, że knota raczej przycinać się nie powinno...
Offline
Ja tylko mam doswiadczenie z dwóma woskami - w kwestii przycinania knota: przycinałam w Red Velvet jak Tworzył sie taki "kołtun", w vineyard w ogóle nie przycinałam i jedno i drugie ładnie mi sie wypalały.
Co co powierzchni na której stoja i wiatru - u mnie zawsze jest przeciąg - dlatego ja tam gdzie jest wiatr a raczej skad idzie stawiam kartke by przeslonic swieczke, sampler i jest ok
Co do czyszczenia z wosku - słoiczka to nie miałam tej przyjemnosci i sama jestem ciekawa jak to bedzie wygladało.
Offline
Ja przeważnie nie obcinam knota,tylko przekręcam jego końcówkę i jest ok.A duże świece wkładam do dużego przezroczystego wazonu,jakiekolwiek ruchy powietrza,nie przeszkadzają ładnie palić się świecy i nawet ładnie to wygląda.
Offline
VIP
Ja przycinam prawie do zera.
A z czyszczeniem słoja nie ma problemów- wstawiam na chwilę do miski z ciepłą/ gorącą wodą. Albo gdy świeca się wypali zbieram papierem to co nie zastygło. Z resztek zrobiłam mini świecę lub wykorzystałam jako wosk do kominka.
Offline