hasi napisał:

Wg mnie powinien być w kategorii fresh.
Jak dla mnie świeże listki zielonej herbaty doprawione nutą jaśminu (na szczęście subtelną), bardzo autentyczny zapach.
Intensywność dobra, bardziej mgiełka niz petarda, ale moim zdaniem to na plus bo pewnie przy większej mocy więcej kwiatów by wyszło.

A jak porównasz do Garden Time?

hasi napisał:

Sunako napisał:

hasi napisał:

Wg mnie powinien być w kategorii fresh.
Jak dla mnie świeże listki zielonej herbaty doprawione nutą jaśminu (na szczęście subtelną), bardzo autentyczny zapach.
Intensywność dobra, bardziej mgiełka niz petarda, ale moim zdaniem to na plus bo pewnie przy większej mocy więcej kwiatów by wyszło.

A jak porównasz do Garden Time?

Wąchałam przelotnie, nie spodobał mi się, nawet go zresztą nie pamiętam specjalnie więc niestety nie porównam.

No to ja porównam bo z kolei wolę Garden Time Garden jest mniej "surowy", za to bardziej ziołowy i ma tą cytrynową nutę której w Jasmine Green Tea próżno szukać...
Obiektywnie mogę powiedzieć, że Jasmine Green Tea to ładny zapach, na pewno udany - jednak nie dla mnie. Coś mnie w nim drażni, a czegoś innego brakuje, więc słój wrócił do hasi ku obustronnemu zadowoleniu

Realistyczny zapach jaśminowej zielonej herbatki. Zapach nie do końca dla mnie, przez wyraźną gorzkawą nutę, ale na ciepłe dni może być fajny.

Spokojny, zielony zapach, choć dla mnie ciut za bardzo słodki, wolałabym bardziej wytrawną herbatę z wyczuwalnym jaśminem, a tak mam napar z saszetki, a nie sypanej z listków.

Bardzo fajna wersja zielonej herbaty z kwiatowym dodatkiem, przyznam, że to jedna z lepszych herbacianych mieszanek. Paliłam wosk w kominku i moc zapachu była ogromna