polubiliśmy się, mimo, że nie lubię za bardzo słodkich zapachów, to ten jest taki wyjątkowy. bardzo mi się spodobał ten zapach cukru. i trochę takiego jakby popiołu. zdecydowanie plus.
Offline
Na początku nie byłam entuzjastycznie nastawiona do tego zapachu. Wosk średnio przypadł mi do gustu jednak zapach świecy kompletnie mnie zauroczył. Jest słodki ale nie przesłodzony, ciężki. Ma delikatne nuty ogniska, męskich perfum które w świecy są lżej wyczuwalne niż w wosku co jest dla mnie zaletą.
Offline
VIP
UWIELBIAM! To jeden z moich ulubionych zapachów YC, więc skusiłam się na dużą świecę.
Zapach dobrze jest określany jako wata cukrowa lub palony cukier. Wanilia jest wyczuwalna, ale nie jest tak męcząca i mdła jak w wielu klasycznie waniliowych zapachach. Poza tym zapach jest bardzo ciepły i słodki, ale jednocześnie da się też wyczuć bardziej gorzkie noty.
Duży słój daje naprawdę intensywny zapach. Palę go teraz w biurze i czuć go prawie wszędzie.
Polecam dla osób lubiących słodkości
Offline
sampler
KokosowaTęcza napisał:
UWIELBIAM! To jeden z moich ulubionych zapachów YC, więc skusiłam się na dużą świecę.
Zapach dobrze jest określany jako wata cukrowa lub palony cukier
- DOKŁADNIE, jakbyś mi w myślach czytała!
Kupiłam go najpierw w średniej świecy, nie mogąc przestać wciągać nosem na sucho, w sklepie oszalałam z miłości Teraz czeka już duża świeca, uwielbiam go, jest słodki, ale dla mnie tak idealnie. I co ciekawe, wolę go w świecy niż w wosku Nie wiem czemu, ale w wosku go bym chyba aż tak nie pokochała.
Offline
tea light
słodki, ale nie jak wata cukrowa. Bardzo ciepły, otulający. Kupiłam świece w ciemno i jestem bardzo zadowolona.
Offline
Kupiłam świecę po zachwytach kumpeli, która zaraziła mnie miłością do yankee i zakochałam się. Palony cukier, z delikatną nutą wanilii i odrobiną nut drzewnych, na pewno będą powtórki.
Offline
sampler
Jest lepki. Tak lepki, ze w pierwszym niuchnięciu czułam klej. No ale dałam mu szansę. I fajnie, bo pachnie jak różowe pianki. Nie - jakieśtam pianki, RÓŻOWE pianki. Nie mam pojęcia dlaczego. Moc całkiem niezła.
Offline
Na sucho pachną słodkością przełamaną czymś piżmowym.
Po rozpaleniu czuję nuty wanilii wymieszane z dymem od wędzenia. Całość jest bardzo perfumowana i kobieca. Powiem szczerze, że czego innego oczekiwałam po opisie producenta.
Jadłam pianki i to nie jeden raz. Ale raczej takie surowe, nie przypiekane.
Jednak wypaliłam kilka wosków tego zapachu i on mi bardzo pasuje. Elegancja przełamana tym dymem ogniska. Całość bardzo intryguje i wciąga. Jest to bardzo przyjemny, ciepły, otulający zapach, który u mnie się sprawdził. Nie jest wulgarnie ani nachalnie. Tak w sam raz. Moc też nie zabija słodyczą.
Offline