Dla mnie tragedia. Pierwszy zapach który spowodował u mnie odruch wymiotny. Przy Kringlowych Autumn Rain i Rainy Day czułam obrzydzenie i migrenę, a od tego koszmaru się pochorowałam. Kwaśny, jakby zepsuty, zleżałe płatki kwiatowe, dość mocno zgnite. Fuj.
Offline