1 | 21% - 3 | |||||
2 | 14% - 2 | |||||
3 | 21% - 3 | |||||
4 | 21% - 3 | |||||
5 | 21% - 3 | |||||
|
Miłościwie nam panująca
Świąteczne wspomnienia rozkwitają w tym cudownym aromacie płatków róży z nutą igliwia.
Offline
Miłościwie nam panująca
Podobno nie chodzi tu o różę, a o ciemiernik, "Różę Bożego Narodzenia" http://www.swiatkwiatow.pl/poradnik-ogr … -id79.html.
Jak dla mnie to i tak pachnie różą. Słodko, bardzo intensywnie, wszędzie się wepchnie, do każdego kąta w pokoju, w domu. Wyrywa z butów intensywnością, także ostrożnie Podoba mi się, ale też trudna miłość- przyprawia o ból głowy
Offline
tea light
Ja bardzo lubię ten zapach, to rzeczywiście killer...też wyczuwam różę, ale czymś przełamną, dla mnie pachnie tak elegancko i lekko jak perfumy (tak właściwie to kojarzy mi się z perfumami Chloe). Marzy mi się duży słój, ale nie wiem czy nie będzie zbyt męczący przy dłuższym paleniu.
Offline
VIP
fu.....wyjątkowo szybko zgasiłam. Nie wiem czy mogę napisać z czym mi sie kojarzy: prosektorum i dom pogrzebowy, gdzie zapach formaldehydu jest ukrywany pod różnymi postaciami. Dla mnie potwornie migrenogenny.
Offline
VIP
Ja też wyczuwałam w nim różę, ale taką nieoczywistą, przykrytą śniegiem. Nie jest to zapach dla każdego, ale mi się nawet podobał.
Offline
VIP
Lubię go, ale jednocześnie mnie nie porywa. Zapach piekielnie mocny, różany, kwiatowy. Nie czuję ani odrobiny igliwia
Offline
VIP
Dla mnie to Tea Rose, różane płatki w słoiczku, przygotowane na jedynie słuszne pączki.
Offline
VIP
Jestem zdecydowanym antyfanem tego zapachu. Mocny, ciężki, duszący, nie da się wywietrzyć, głowa boli po 5 minutach palenia.
Sam zapach to róża z takich starych rosyjskich "perfum", ciężkich różanych mydeł. Nic świątecznego w nim nie ma.
Offline
Miłościwie nam panująca
Esencja różana. Intensywny, mocny, świeży zapach.
Po pierwszym zapaleniu spisałam wosk na straty, jednak postanowiłam wypróbować inne różane zapachy i jak na razie ten jest najlepszy z nich wszystkich. To tak jakbyśmy spacerowali po ogrodzie między krzewami różanymi, takie mam skojarzenie co do zapachu.
Offline
VIP
Oj, cieszyłam sie bardzo jak wczoraj były ostatnie podrygi tego wosku. Dla mnie niesamowity killer. Pierwszy raz paliłam go rok temu i wtedy nie zdzierzyłam - od razu było wietrzenie. Teraz, po roku, było inaczej, ale i tak się cieszę że już koniec. Nigdy więcej. Mocny, duszący zapach !
Offline
tea light
Jeden z piękniejszych zapachów świątecznych YC Ja w nim wyczuwam przede wszystkim ... słodką, różaną marmoladę. Cudowny!
Offline
wosk
Mocny i duszący zapach róż. Nie ma nic ze świeżości prawdziwych kwiatów i trudno wytrzymać zapach. Muszę komuś oddać wosk bo na pewno go nie zapalę.
Offline
tea light
Jeśli ktoś poszukuje prawdziwych róż - to nie ta droga. Czuć tu róże, ale takie sztuczne, jak ze sklepu "Wszystko po 4 zł". Płasko, ale dość intensywnie. Nie czuć ani świąt, ani róż, więc dla mnie duże rozczarowanie. Przez folię pachniał znacznie lepiej.
Offline
sampler
Róża bardzo wytrawna, z dużą ilością zielonych łodyżek. Przypomina mi olejki z róży bułgarskiej modne w PRL-u. Jeden znalazłam w rupieciach w domu i pachniał bardzo podobnie. Miły zapach, ale nic specjalnie wyjątkowego. Średniak.
Paliłam sampla w kominku - moc przy pierwszym paleniu bardzo dobra, przy kolejnych osłabł, ale wciąż był dość dobrze wyczuwalny.
Offline