Całkiem lubię jedzeniowe zapachy, ale ten ulepek mnie pokonał. Bardzo drażniący w nos, silny, szybko rozchodzący się zapach. Nie wytrzymywałam go. Poza tym te świeczki mają tendencję do tunelowania i walczyłam z nią, bo zasłonięta aluminium ledwo się tli. A potem mi się słój zbił na linoleum (sic!). Taka karma

Wczoraj dałam mu kolejną szansę, ale znów przegrywam batalię o równe palenie. Owinęłam folią aluminiową, co zawsze się sprawdzało w przypadku tradycyjnych świec, natomiast tutaj nawet folia nie pomogła. Przez 9 h wosk stopił się tylko do jednej ścianki, po drugiej stronie tunel jak w kopalni. Sam zapach mi się podoba, choć nie przepadam za takimi słodziakami. Poprawia nastrój w chłodne dni