Męski i jesienny zapach. Kwiatów za bardzo nie czuję, za to dużo zielonego, liści i drewna. Na szczęście nie jest aż taki intensywny jak pędzel, jest trochę rześkiego powietrza, albo po prostu teraz zapaliłam wosk na bardzo dużej powierzchni. Na sucho trudno było określić zapach, bardzo niejednoznaczny.
Całkiem mi się podoba, będę musiała tylko używać małych dawek, bo od męskich dostaję bólu głowy. W każdym razie to jeden z bardziej udanych zapachów. Polecam.
Offline
Faworyt moich koleżanek, ja niestety nie jestem nim tak zachwycona i wosk oddałam po testach. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie trwałość wosku, spodziewałam się ogromnej mocy ale taka trwałość, szok Dom calutki w zapachu i najlepsze jest to, że zapach wydostał się przez zamknięte drzwi.
Dodam tylko tyle, że nie jest to mój zapach, jest męski, liściasty i z początku miałam wrażenie, że jest praniowy przez tą swoją świeżość. Ponownie do niego nie powrócę
Offline
Jeszcze go nie paliłam, ale na sucho czuję głównie proszek do prania. Gdzieś w oddali dopiero męskie nuty i odrobinę roślinności.
Offline
dziwak straszny - w pracy pachniał mi przepięknie jesiennym mężczyzną, a gdy odpaliłam w domu już nie byłam zachwycona. czułam przede wszystkim spoconego faceta siedzącego u fryzjera + tani krem do golenia D:
Offline
Bardzo piękny, dla mnie to zapach drzewno-ziołowy, czuć w nim taką przyjemną jesienną świeżość. Jak to w wielu Kringlach bywa można go zaliczyć także do kategorii 'męskich' zapachów. Podobny do równie fantastycznego "Ebony & Oak" Yankee
Offline