tea light
Męska nuta, ale nie takiej świeżej wody kolońskiej tylko cięższych męskich perfum, połączona z duuuuuużą ilością drewna
Offline
Zapach jest magiczny, miłość od pierwszego odpalenia, tak bardzo go kocham, że oszczędzam świecę bo boję się, że za szybko się skończy... Tak pachnie prawdziwy mężczyzna, a przynajmniej powinien
Offline
Mmm, zapach marzenie. Pierwsze skojarzenie - facet, ale taki ze snów, siedzący ze mną przed kominkiem, gdzieś w domku w lesie. Czuję sosnę, cedr, daleeeko nutkę świeżego powietrza. Jest i ciepło, i rześko.
Wosk bardzo intensywny, daje czadu nawet przez folię - za pierwszym razem przedobrzyłam, musiałam wietrzyć pokój. Teraz daję tylko na pokrycie denka kominka i wystarczy.
Offline