Dziwny zapach, bardzo trudno go precyzyjnie opisać.
Na sucho zapach wosku jest bardzo ładny przypomina trochę wodę po goleniu albo męski żel pod prysznic. Natomiast po rozpaleniu zaczyna się dramat dla mojego nosa zapach chemiczny/apteczny? Nie mam pojęcia jak go określić. Chyba liść laurowy w połączeniu z drzewem cedrowym tak daje czadu, nie czuje żadnego cytrusa, choć zapach nie jest taki typowy zielony jest w nim nuta słodyczy.
Na sucho jak najbardziej po rozpaleniu tragedia
Offline
Carmell napisał:
Dziwny zapach, bardzo trudno go precyzyjnie opisać.
Na sucho zapach wosku jest bardzo ładny przypomina trochę wodę po goleniu albo męski żel pod prysznic. Natomiast po rozpaleniu zaczyna się dramat dla mojego nosa zapach chemiczny/apteczny? Nie mam pojęcia jak go określić. Chyba liść laurowy w połączeniu z drzewem cedrowym tak daje czadu, nie czuje żadnego cytrusa, choć zapach nie jest taki typowy zielony jest w nim nuta słodyczy.
Na sucho jak najbardziej po rozpaleniu tragedia
Brzmi dobrze... dla mojego portfela A tak serio, już czuję się rozczarowana, to zupełnie nie moje klimaty, liczyłam na ładne ziołowe drewno
Offline
Jak dla mnie to zapach mydła Aleppo, wypisz wymaluj
Offline
Carmell napisał:
Dziwny zapach, bardzo trudno go precyzyjnie opisać.
Na sucho zapach wosku jest bardzo ładny przypomina trochę wodę po goleniu albo męski żel pod prysznic. Natomiast po rozpaleniu zaczyna się dramat dla mojego nosa zapach chemiczny/apteczny? Nie mam pojęcia jak go określić. Chyba liść laurowy w połączeniu z drzewem cedrowym tak daje czadu, nie czuje żadnego cytrusa, choć zapach nie jest taki typowy zielony jest w nim nuta słodyczy.
Na sucho jak najbardziej po rozpaleniu tragedia
Zgadzam się z powyższym - mydło, zielsko, mdłe z nutą słodkości. Taki apteczny syropek. Mnie przypomina nieco Sage&Citrus - też nie czuję żadnych cytrusów
Offline
Mojito napisał:
Acha, i w nazwie w tytule wątku jest błąd, poprawcie na Bay Leaf Wreath, bo ciezko znaleźć
Poprawiłam, też mnie wkurzało
Offline
Jak dla mnie to jeden z piękniejszych zapachów. Mam go ze swojej pierwszej wymiany. Troszkę jest męski, ale nie tak nachalnie jak luksusowe perfumy, tylko taki delikatny powiew. Nie lubię ziołowych zapachów, a tu tylko delikatnie czuć liść laurowy, więcej czuję kwiat pomarańczy i cedr. Dziwna mieszanka, intrygująca, ale podbiła mnie od pierwszego palenia. Jestem zakochana w tym zapachu.
Offline
Posiadana forma to duży słój o dość dobrej mocy. Zapach dla koneserów aromatów specyficznych i dziwnych. Nie da się go palić długo, bo jest męczący poprzez swoją ziołową nutę, którą zapewne zawdzięcza liściom laurowym. Pomarańczy i cedru próżno w nim szukać choć jeśli producent deklaruje, to zapewne w nim są. Na pewno nie dla wszystkich i nie na prezent.
Offline