Gdy miałam możliwość powąchać wszystkie nowości z Kringle ten zapach od razu jakoś przypadł mi do gustu. Na sucho przypomina mi takie pudrowe cukierki, które jadłam w dzieciństwie... wtedy nie domyśliłabym się, że to zapach określony jako róża. Gdy topiłam wosk wyszła z niego ta landrynkowa nuta i coś pudrowego... i teraz tak myślę, że nawet ten zapach ma sens, czasami w kwiaciarni wąchałam róże które również pachniały tak słodko.
Miałam wosk - moc bardzo dobra i dokupiłam sobie daylight i tutaj zapach był ledwo wyczuwalny więc końcówkę wytopiłam w kominku. Gdyby zdarzyła się okazja to zapewne kupię świece
Offline
Róż czy wody różanej na szczęście ani na sucho ani po rozlaniu w nim nie czuję. Moc jest średnia, ale nie powiem, że zła. Zapach jest bardzo mocno osadzony. Jest spójny i jednolity. Żadne nuty nie walczą w nim o dominację. Czuję w nim takie słodkie cukierki nimm2 z nadzieniem, albo malinową gumę do żucia. Właśnie takie nuty w nim rozpoznaję. Raz cytrusowe, raz malinowo-truskawkowo-jeżynowe. Powiedziałabym, że jest to propozycja z kategorii pudrowo-sypialnianych. Bardzo kobieca, bardzo konkretna, mimo, że delikatna.
Offline
Przeuroczy różano-kwiatowy zapach, jeden z moich kringlowych . Wyczuwam w nim słodkie róże z połączeniem jeszcze innych kwiatów (czyżby ta dalia z opisu ?), słodko-(lekko) kwaskowaty. Zużyłam już 2 opakowania wosku i na pewno kiedyś sprawie sobie dużą świece. P.S. - pare razy palony przeze mnie w upalny wrześniowy dzień przywabił osę (na 4 piętro w bloku !!)
Ostatnio edytowany przez Ginger (2016-11-15 22:21:56)
Offline