Męski, drzewny, przypominający luksusowe męskie perfumy. Moc w dosyć niewielkim tumblerze zaskakująco ogromna, jednocześnie świetnie wyważona tzn. nie kręci drażniąco w nosie .
Zapachowo przypomina mi coś pomiędzy kringlowymi Midnight a Greyem (w kierunku tego pierwszego). Szkoda że producent poprzestał na jednorazowej limitce w tumblerze i nie właczył 200 years nigdy do regularnej oferty.
Offline