To mój pierwszy przetestowany zapach z CC, skusiły mnie dobre opinię i oczywiście przepiękna etykieta.
Pierwsza rzecz, która mnie ogromne zaskoczyła to moc daylight'ów, myślałam, że trzeba będzie kroić wosk do kominka ale odpaliłam świeczkę w tradycyjny sposób, a zapach momentalnie się rozprzestrzenił, natomiast moc powalała na kolana
Harvest Moon to mój kandydat na słój. Na sucho wosk pachniał cynamonem, tytoniem i wanilią, gdzieś tam w tle wyłaniał się taki delikatny ziemisty aromat. Po zapaleniu niestety zapach wiele stracił, owszem nadal było czuć cynamon i zmieszaną z nim słodycz, jednak cała mieszanka pod wpływem ciepła trochę straciła.
Obawiałam się, że będzie to męski zapach jednak na szczęście jest on raczej uniwersalny i bardzo przystępny dla mojego nosa
Offline
Bardzo specyficzny zapach, naprawdę oryginalna mieszanka. Trudno go opisać, no ale chociaż spróbuję . 1/3 daylighta palonego w kominku do wosków daje czadu mocą. Jak dla mnie jest to kompozycja zapachowa w stylu kosmetycznym, absolutnie nie jest to 'jedzeniówka' czy męski zapach. Wyczuwam tutaj lekki cynamon, kremowo-kosmetyczną wanilię i dosyć ciężkie aromaty śliwkowe. W paleniu przekonał mnie do siebie bardziej niż wąchany na sucho [ale po ok. 2 h palenia znużył na tyle że musiałam gasić tealight ]. Może to dla kogoś zabrzmieć dziwnie ale etykieta jak i czarny kolor wosku w dużym słoju są trafnie dobrane, bo prócz tej 'kosmetyczności' ten zapach ma w sobie taki jakby mrok i tajemnicę. Myślę że na czas Halloween jest jak znalazł.
Offline