Pachnie dokÂładnie jak proszek do prania albo pÂłyn do pÂłukania tkanin, takie rĂŞczniki wywieszone na sÂłoĂącu. Nic specjalnego.

Bardzo lubiê ten zapach jako taki niezobowi¹zuj¹cy, dzienny aromat, który najchêtniej zapalam na korytarzu by spokojnie roznosi³ siê po domu. Daje efekt czystego, zadbanego domu. Mam jednak ogromny niedosyt jeœli chodzi o intensywnoœÌ, gdy¿ jest bardzo ale to bardzo s³aby - a palê go w wosku. Z tego te¿ powodu raczej nigdy nie zdecydujê siê na œwiecê.

hawananana napisał:

Naprawde? ja tez mam w wosku I wedlug mnie jest mega mega mocny wlasnie wczoraj palilam go po rocznej przerwie I powalil mnie intensywnoscia

No naprawdê, co prawda mam otwart¹ przestrzeù oko³o 80 m (salon + kuchnia + przedpokój) ale inne zapachy spokojnie daj¹ radê (jak na razie wiêkszoœÌ, choÌ np. paradise spice i sandalwood vanilla tez nie bardzo). ByÌ mo¿e po prostu ten zapach tak siê niefortunnie rozchodzi.

Gdy wyci¹gam pranie z pralki, g³êboko wci¹gam zapach czystoœci, proszku do prania Persil czy p³ynu do p³ukania. Gdy roztapiam ten wosk w kominku to uczucie wraca. Niektórzy uwa¿aj¹ ¿e "Fluffy" to delikatniejsza wersja "Clean Cotton". Jak dla mnie te zapachy s¹ w podobnej gamie, ale jednak siê ró¿ni¹. Ten zapach jest bardzo intensywny, bardzo czysty. Gdy wycieram siê œwie¿o wypranym rêcznikiem, to uczucie jest porównywalne. Zapach otula œwie¿oœci¹ i czystoœci¹, w³aœnie jak œwie¿o wyprana bielizna. Przy d³u¿szym paleniu jest to mêcz¹ce i rezygnujê z niego. Czujê w nim delikatne nuty cytrusowe, ale ni cholery jab³ka, lilii czy lawendy (chwa³a Bogu), jak obiecuje producent. Niektórzy twierdz¹ ¿e jest to zapach wiosenny, i nie bêdê z nimi polemizowa³a, choÌ u mnie osobiœcie siê sprawdzi³ w zimne jesienne wieczory.