Skuszona waszymi zachwytami zakupiłam wosk, wrzuciłam POŁOWĘ do kominka i pachnieć przestało po około 1 godzinie. Naklejka śliczna, ale chyba jak dla mnie nic po za tym. Chyba pozostałą połówką rozmiękczę French Lavender, bo killer niesamowity, a postanowiłam wykończyć te nie wykończalne zapachy.
Ale podsumowując - cieszę sie że kupiłam tylko jeden wosk - a nie tak jak myślałam na początku świecę - ale bym żałowała !
Offline
stoses napisał:
Skuszona waszymi zachwytami zakupiłam wosk, wrzuciłam POŁOWĘ do kominka i pachnieć przestało po około 1 godzinie. Naklejka śliczna, ale chyba jak dla mnie nic po za tym. Chyba pozostałą połówką rozmiękczę French Lavender, bo killer niesamowity, a postanowiłam wykończyć te nie wykończalne zapachy.
Ale podsumowując - cieszę sie że kupiłam tylko jeden wosk - a nie tak jak myślałam na początku świecę - ale bym żałowała !
Zobaczymy, jak będzie u mnie bo właśnie czekam na dużą świecę...
Offline
hasi napisał:
stoses napisał:
Skuszona waszymi zachwytami zakupiłam wosk, wrzuciłam POŁOWĘ do kominka i pachnieć przestało po około 1 godzinie. Naklejka śliczna, ale chyba jak dla mnie nic po za tym. Chyba pozostałą połówką rozmiękczę French Lavender, bo killer niesamowity, a postanowiłam wykończyć te nie wykończalne zapachy.
Ale podsumowując - cieszę sie że kupiłam tylko jeden wosk - a nie tak jak myślałam na początku świecę - ale bym żałowała !Zobaczymy, jak będzie u mnie bo właśnie czekam na dużą świecę...
To ja czekam na wypowiedź, bo też się zastanawiam nad dużą świecą
Offline
Jak z tą dużą świecą?
Bo nie wiem czy kliknąć...
Offline
Palę wosk i jest wystarczająco intensywny. Co do zapachu, to sama nie wiem, chcę go w świecy czy nie???
Raz mi się bardzo podoba, za chwilę tak sobie.
Offline
VIP
zapach świetny! dla kogoś kto uwielbia piżmo tak jak ja będzie idealny piżmowo - pudrowy, bardzo nietuzinkowy, wyjątkowy, niepowtarzalny, jest w nim coś takiego magicznego ciężko go dokładnie opisać ... ale naklejka jest boska, moja ulubiona naklejka wśród YC , nie wiem czemu ale wzruszam się gdy na nią patrzę
Offline
Poznałam ten zapach przez przypadek - kupiłam maluszka na prezent dla koleżanki, po czym długo przekładałyśmy spotkanie i w końcu któregoś dnia mając ochotę na nowy zapach odpaliłam plączącego się pod ręką Lejka. Przez pierwsze pół słoiczka nie czułam nic... aż tu nagle spadło na mnie cudne różowe piżmo ubrane w lekki płaszczyk z soczystych gruszek
Zapach jest absolutnie nietuzinkowy i nie przypomina mi niczego co do tej pory miałam okazję smakować jeśli chodzi o YC. W tej chwili jestem posiadaczką kilku wosków i dużego słoja (owszem, pachnie) i na pewno na tym się nie skończy
Jeden z moich ulubieńców!
Offline
Mojito napisał:
Poznałam ten zapach przez przypadek - kupiłam maluszka na prezent dla koleżanki, po czym długo przekładałyśmy spotkanie i w końcu któregoś dnia mając ochotę na nowy zapach odpaliłam plączącego się pod ręką Lejka. Przez pierwsze pół słoiczka nie czułam nic... aż tu nagle spadło na mnie cudne różowe piżmo ubrane w lekki płaszczyk z soczystych gruszek
Zapach jest absolutnie nietuzinkowy i nie przypomina mi niczego co do tej pory miałam okazję smakować jeśli chodzi o YC. W tej chwili jestem posiadaczką kilku wosków i dużego słoja (owszem, pachnie) i na pewno na tym się nie skończy
Jeden z moich ulubieńców!
Dla mnie podobna gama zapachów i to charakterystyczne, aksamitne wykończenie jest w Golden Sands, Napa Valley Sun i Soft Blanket
Offline
powąchawłam na sucho i pożałowałam zakupu.
odpaliłam, bo nie lubię nie dać szansy, jak już kupię i... zakochałam się:) uwielbiam! naprawdę rewelacja, lekkie perfumy, delikatne piżmo, ciepłe, odświeżające nuty, odpowiedniej intensywności:)
Offline
Na początku uwielbiałam ten zapach już miałam ochotę na świece. Jednak moja siostra kupiła sobie wosk dała mi kawałek po odpaleniu pierwsze z czym niestety się skojarzyło to dezodoran więc kupno słoja sobie odpuszczę.
Ostatnio edytowany przez Carmell (2014-03-16 22:15:29)
Offline