Mój pierwszy zapach to Lavender Lemon. Pamiętam, ze miałam go z wizażowej wymiany. Nie polubiliśmy się. Od tamtego czasu minęło kilka miesięcy zanim zdecydowałam się na kupno innych wosków.
Offline
tea light
Miszona napisał:
Mój pierwszy zapach to Lavender Lemon. Pamiętam, ze miałam go z wizażowej wymiany. Nie polubiliśmy się. Od tamtego czasu minęło kilka miesięcy zanim zdecydowałam się na kupno innych wosków.
Haha to była wymiana ze mną
sorry za offtop .
Offline
PiegiNaNosie napisał:
Miszona napisał:
Mój pierwszy zapach to Lavender Lemon. Pamiętam, ze miałam go z wizażowej wymiany. Nie polubiliśmy się. Od tamtego czasu minęło kilka miesięcy zanim zdecydowałam się na kupno innych wosków.
Haha to była wymiana ze mną
sorry za offtop .
Już sobie przypomniałam
Ostatnio edytowany przez Miszona (2013-10-05 19:55:58)
Offline
Pierwsze kupione to woski to wybór z różnych grup. Na razie 12 zapachów.
Pierwszy wypalony zapach - Pink Sands. Zapach trafiony w 10. Będzie z tego związek na całe życie:)
Offline
VIP
Lemon Lavender w formie wosku, kupiony stacjonarnie, bez szału, oddałam później koleżance.
Offline
Pierwszy raz miałam stycznośc z Yankee 5 lat temu kiedy jedna z moich klientek dała mi 3 woski mango peach salsa,midnight jasmine i black cherry lub strawberry-tego nie pamiętam,już wcześniej slyszalam o tej firmie,ale szukałam sklepów w Polsce i nic nie moglam znależć....Więc szczęśliwa ponad życie schowalam woski do pięknego pudełeczka i trzymalam,szanowałam jak skarb.Szanowałam tak bardzo ,że ostatni kawalek wosku wypaliłam latem Ale tylko dlatego że dowiedziałam się od innej klientki ,że ona zamawia regularnie przez internet i Yankee jest już od jakiegoś czasu dostępne.Kilka miesięcy przed tym faktem,przeglądałam Twarzoksiążkę i natrafiłam na fotę świecy,którą jak tylko zobaczylam ,obiecałam sobie że muszę ją zdobyć i tak moją pierwszą dużą świecą był Schnizel With Noodles.Kochammmmmmm!!Nie czuć mięsa,ani kotleta,czuć delikatny krem śmietankowy taki coś jak Carbonara z pieprzem ale ma w sobie spożywczą też taką budyniowatą wanilię..mniam...
Offline
VIP
Yaneczka napisał:
Boszzzz musiałam to wyrzucić i wiem że mnie rozumiecie....
Heh, no jasne, wśród swoich jesteś
Offline
Mój pierwszy zestaw wosków kupiła mi przyjaciółka - Soft Blanket, Mandarin Cranberry, Apple&Pine Needle, Cranberry Ice i Christmas Cookie. Pierwszy który zapaliłam to był Mandarin Cranberry i nie wiedząc z czym to się je dałam go za dużo - o mało mnie nie udusił
Offline
VIP
kupiłam jednocześnie średni słój Summer Scoop, i dwa małe: Clean Cotton i Spiced Orange. pierwszy zapaliłam ten pierwszy i wpadłam po uszy:)
Offline
cheyenne napisał:
Mandarin Cranberry. Zdecydowanie mój faworyt. Szarpnęłam się nawet na największą świeczuchę
To był mój drugi zapach i też wpasował się w moje gusta
Offline